Techgame.pl > Gry > Ciąg dalszy zamieszania wokół premiery Cyberpunk 2077. Według plotek prace nad tytułem rozpoczęły się bardzo późno
Gabriela Sicińska
Gabriela Sicińska 19.03.2022 05:17

Ciąg dalszy zamieszania wokół premiery Cyberpunk 2077. Według plotek prace nad tytułem rozpoczęły się bardzo późno

Ciąg dalszy zamieszania wokół premiery Cyberpunk 2077. Według plotek prace nad tytułem rozpoczęły się bardzo późno
youtube.com/GameSpot/kadr z filmu
  • Jason Schreier z Bloomberga publikuje artykuł oparty na wypowiedziach anonimowych pracowników CD Projektu

  • Zarząd firmy po raz kolejny oskarżony o nierealne terminy i wymagania względem pracowników

  • Czekamy na oficjalny komentarz CD Projektu w tej sprawie

O tym, że pracownicy byli zmuszeni do tak zwanego crunchu, czyli ciągłych nadgodzin, a nawet sześciodniowego tygodnia pracy, wiedzieliśmy wszyscy jeszcze przed premierą Cyberpunka 2077. Nie jest to znów takie niezwykłe zjawisko w branży gamingowej, choć trudno byłoby je ocenić jako pozytywne. Niestety w game-devie przyjęło się, że jest to akceptowalne i często konieczne, by dostarczyć grę w obiecanym terminie.

Plotki wokół premiery Cyberpunka 2077

Jednakże kilkumiesięczny crunch to jedno, a lata błędnego zarządzania pracami nad grą i marketingiem to coś zupełnie innego. Dziennikarz serwisu Bloomberg, Jason Schreier postanowił dowiedzieć się u źródła, dlaczego premiera Cyberpunka była tak spektakularną katastrofą.

Schreier twierdzi, że zdołał porozmawiać z dwudziestoma obecnymi oraz byłymi pracownikami CD Projekt RED, z których większość prosiła o anonimowość. Z oczywistych względów. W artykule opublikowanym w serwisie Bloomberg z nazwiska wymieniony jest jedynie Adrian Jakubiak - dawny programista dźwięku w CD Projekcie.

Jakoś to będzie

Jako największe problemy, które mieli wytykać w swoich wypowiedziach pracownicy CD Projekt RED, wymieniano terminy, które ustanawiał zarząd firmy. Gdy podczas targów E3 w 2019 roku firma ogłosiła światu, że Cyberpunk 2077 ukarze się wiosną 2020 roku, developerzy i programiści sądzili, że to żart, gdyż mając świadomość ówczesnego stanu gry, spodziewali się daty nie bliższej, niż 2022 rok.

Bywało, że pracowałem nawet 13 godzin dziennie - odrobinę dłużej było prawdopodobnie moim rekordem - i tak było przez 5 dni w tygodniu. Mam kilku znajomych, którzy stracili rodziny przez takie absurdy - wspomina Adrian Jakubiak, dawny programista dźwięku CD Projekt RED, podkreślając, że sam odszedł z firmy po tym, jak się ożenił.

Adrian wspomina również, że na spotkaniu developerów po ogłoszeniu daty premiery gry, któryś z jego kolegów zapytał, w jaki sposób firma zamierza stworzyć grę znacznie bardziej wymagającą niż Wiedźmin 3 w dokładnie tym samym przedziale czasowym (podkreśla, że prace nad Cyberpunkiem rozpoczęły się dopiero w 2018 roku). Odpowiedzią szefostwa było: Po drodze coś wymyślimy, jakoś to będzie.

CD Projekt w ogniu oskarżeń

Cóż, ewidentnie nie udało się zbyt wiele wymyślić, gdyż stan, w jakim wyszedł Cyberpunk 2077 w dniu premiery, pozostawiał wiele do życzenia. Oczywiście artykuł Jasona Schreiera może mijać się z prawdą i w tej chwili jego rewelacje są jedynie plotkami. Musimy poczekać, aż CD Projekt skomentuje doniesienia opublikowane na łamach Bloomberga. O ile w ogóle postanowi to skomentować. Oby tylko nie opublikowali kolejnego filmu z przeprosinami...

Artykuły polecane przez redakcję Techgame:

Wybór Redakcji