Techgame.pl > Gry > Akcje GameStop. O co poszło w głośnej aferze na amerykańskiej giełdzie?
Gabriela Sicińska
Gabriela Sicińska 19.03.2022 05:17

Akcje GameStop. O co poszło w głośnej aferze na amerykańskiej giełdzie?

Sklep GameStop
youtube.com/CNBC/kadr z filmu

Jeśli macie problem z nadążeniem za tymi wszystkimi newsami, a od znajomych słyszycie co chwila, że inwestują i biorą udział w „pchaniu GameStopu” i głupio Wam im powiedzieć, że w zasadzie nie wiecie, o co w tym chodzi, trafiliście pod właściwy adres. Najwyższy czas opisać całą historię w jednym miejscu.

GameStop na giełdzie

GameStop to sieć sklepów z grami pudełkowymi i elektroniką, która swego czasu rozpanoszyła się w USA niczym Żabki w Polsce. Jej początki sięgają jeszcze lat 80. ubiegłego stulecia, jednakże firma miała swoją złotą erę w pierwszej dekadzie XXI wieku. Działalność sieci opierała się na skupie i odsprzedaży używanych gier na konsole i PC, co jeszcze dekadę temu było bardzo popularnym sposobem utrzymywania rotacji posiadanych tytułów. Trudno się dziwić, że wówczas stacjonarne punkty GameStop rosły w USA jak grzyby po deszczu i uczyniły przedsiębiorstwo największą siecią zajmującą się skupowaniem gier na świecie. 

Problemy zaczęły się kilka lat później, gdy cyfrowe wersje gier wideo coraz bardziej wypierały pudełka z płytami, na których opierał się cały biznes GameStop. W obecnych czasach zdecydowana większość produkcji nabywana jest poprzez platformy dystrybucji cyfrowej takie jak Steam, Epic Games Shop czy GOG dla PC, oraz Microsoft Store i PlayStation Network dla konsol. GameStop niestety nie zareagował w porę na zmieniającą się sytuację na rynku i w efekcie w 2016 roku znajdował się już na równi pochyłej prowadzącej ku nieuchronnemu upadkowi.

Wówczas to akcje przedsiębiorstwa na giełdzie również w naturalny sposób przybrały ten sam kierunek. Z najwyższej wartości wynoszącej około 56 USD w 2014 roku, sukcesywnie spadały do ceny 3,50 USD w pierwszej połowie ubiegłego roku. W ciągu tych kilku lat regularnego spadku wartości akcji firma zaczęła „pożyczać” swoje udziały na giełdzie w ramach tak zwanej krótkiej sprzedaży. Ów strategia polega na tym, że inwestor pożycza akcje od właściciela, obiecując ich późniejszy zwrot. Za wypożyczenie uiszcza niewielką opłatę, której wysokość zależna jest od ceny akcji. Następnie inwestor owe akcje sprzedaje, by odkupić je za jakiś czas, kiedy ich wartość spadnie jeszcze bardziej. Wówczas oddaje je właścicielowi, a różnica w cenie pomiędzy sprzedażą a odkupieniem akcji jest czystym dochodem inwestora.

Taka strategia gry „na stratę” była stosowana od lat przez wielkich inwestorów giełdowych. Jest ona dość ryzykowna, gdyż w przypadku nagłego, dynamicznego wzrostu taki akcji, inwestorzy mogą stracić ogromne sumy. Dlatego też nie jest to zabawa dla małych graczy, lecz dla wielkich korporacji. Jest to też niestety pogrążanie firmy, której akcje są wykorzystywane w takiej krótkiej sprzedaży. Tym sposobem bogaci się bogacą, a biedni biednieją, co w Stanach Zjednoczonych jest jednym z czynników, które doprowadziły do obecnego rozwarstwienia społeczeństwa.

Reddit WallStreetBets - mali wkraczają do gry

Proceder gry na stratę i pogrążania chylących się ku upadkowi firm przez wielkie korporacje oczywiście nie spodobał się wielu mniejszym inwestorom. Mimo iż GameStop od lat zmierza ku zagładzie, wielu graczy żywi do niego ogromny sentyment porównywalny z tym, którym Polacy dorastający w latach 90. odczuwają na myśl o dawnych kafejkach internetowych. To właśnie z owej nostalgii najprawdopodobniej zrodziła się chęć uratowania sieci GameStop i utarcia nosa wielkim tego świata. A wszystko zaczęło się na Reddicie WallStreetBets.

Mali inwestorzy zrzeszeni tłumnie na Reddicie WallStreetBets postanowili położyć kres procederowi gry na stratę. Przynajmniej w przypadku GameStop. Rozpoczęła się masowa kampania mająca na celu wykupienie całych pakietów akcji GameStop, tworząc na nie coraz większy popyt i w ten sposób podbijając cenę. Inwestorzy z całego świata przyłączyli się do wydarzenia. Niektórzy, by pokazać korporacjom, co myślą o ich praktykach, inni, by po prostu zarobić, jeśli plan okaże się skuteczny. I okazał się aż nader skuteczny.

Wartość akcji GameStop na giełdzie papierów wartościowych powoli rosła od początku stycznia, by zaliczyć gigantyczny wzrost z 39,12 USD 20 stycznia 2021 do aż 347,51 USD 27 stycznia 2021. W ten sposób inwestorzy grający na spadek cen akcji stracili setki tysięcy lub nawet miliony dolarów, podczas gdy członkowie akcji zorganizowanej na Reddicie WallStreetBets zarobili fortuny. Przynajmniej niektórzy. Bo choć początkowo akcja odniosła ogromny sukces, obecnie medal zaczyna się odwracać.

Sztucznie podniesiona wartość akcji GameStop zaczęła spadać. Nieco wolniej niż rosła, ale jednak. W momencie pisania tego artykułu cena udziału wynosi 225 USD, a więc ponad 100 dolarów mniej niż zaledwie kilka dni temu. Te kilka dni temu Reddit WallStreetBets był przepełniony wypowiedziami zachwyconych użytkowników, którzy kilkoma kliknięciami zarobili tysiące dolarów i utarli nosa korporacjom. Niektórzy jednak zbyt szybko otworzyli szampana, gdyż wielu z nich poniosło ogromne straty w momencie, gdy ceny akcji zaczęły spadać. Obecnie część użytkowników WallStreetBets popada w panikę i desperację, gdyż sytuacja wymknęła im się spod kontroli, a niestety wielu z uczestników operacji ratowania GameStop to niedoświadczeni gracze, którzy wcześniej z inwestycjami na giełdzie nie mieli zbyt wiele wspólnego. 

Afera GameStop doczeka się ekranizacji

Wydarzenia ostatnich tygodni to bardzo ciekawy pokaz siły społeczności internetowych, nostalgii do dawnych czasów, nienawiści do gigantów z Wall Street, trochę chciwości, a trochę chęci zrobienia psikusa. Bardzo kosztownego zresztą. Sytuacja odbiła się echem na całym świecie i zainspirowała pierwszych twórców do opisania wydarzeń, które rozegrały się na naszych oczach w ciągu minionego miesiąca. Co ciekawe, plany napisania książki o aferze GameStop zadeklarował Ben Mezrich - autor Milionerów z przypadku, na podstawie których powstał znany film The Social Network, który opowiadał o początkach Facebooka. Nowe dzieło Mezricha ma się nazywać The Antisocial Network, a hollywoodzka wytwórnia MGM już zgłosiła się do pisarza z chęcią nabycia praw do ekranizacji. Ależ to się szybko dzieje w obecnych czasach... 

Jak na razie opowieść kończy się w tym miejscu. Jeśli sytuacja WallStreetBets i GameStop będzie miała dalsze rozdziały, z pewnością opiszemy je w kolejnych artykułach. W końcu na naszych oczach rozgrywa się historia!

Artykuły polecane przez redakcję Techgame:

Tagi: Reddit
Powiązane