Techgame.pl > Militaria > Korea będzie mieć najnowocześniejsze myśliwce świata. Samoloty wprawiają ekspertów w osłupienie
Artur Łokietek
Artur Łokietek 19.03.2022 05:20

Korea będzie mieć najnowocześniejsze myśliwce świata. Samoloty wprawiają ekspertów w osłupienie

mysliwiec
PT. Dirgantara Indonesia, CC BY-SA 4.0

Korea Południowa nie bawi się w półśrodki i już niedługo może włączyć do użytku najnowsze myśliwce wprost naszpikowane nowoczesną technologią. KAI Boramae może zostać włączony do użytku już od 2030 roku, na kiedy planowana jest seryjna produkcja. 

Myśliwiec przyszłości i pół

Aktualnie trwa nowoczesny wyścig zbrojeń na całym świecie, a kraje takie jak Rosja czy Stany Zjednoczone ciągle donoszą o nowych technologiach na których się skupiają. Jedni mają superszybkie pociski, inni nowoczesne drony i myśliwce, ale Koreańczycy nie zamierzają zostawać w tyle i być już niedługo zrobi się o nich głośno. 

Znamienne jest jednak to, że nowy "Jastrząb", czyli wojskowy myśliwiec KAI Boramae nie będzie docelowo spełniał idei myśliwców 5. czy nawet 6. generacji, a sami inżynierowie określają go jako maszyna 4,5 generacji. Brzmi to co najmniej dziwne, ale bez wglądu w cyferki możemy przekonać się, że założenia są ambitne. 

Generacja 4,5 nie jest żadną nowością, gdyż istnieją już maszyny stworzone w oparciu o takie technologie. Są to choćby francuskie Dassault Rafale F3, rosyjskie MiG-35 czy europejskie Eurofightery Typhoony. Nie da się ukryć jednak, że nie o samą generację tu chodzi, a o wnętrze. 

Nie oceniaj myśliwca po kadłubie (czasami możesz)

Początkowo można by pomyśleć, że KAI Boramae nie stanie się żadną rewolucją. Wystarczy jednak szybki rzut okiem na prezentowany niedawno kadłub, aby domyślić się, że maszyna ta może nieźle namieszać. Tak naprawdę nie osiągnięto tu piątej generacji przede wszystkim wyłącznie przez brak wyposażenia platformy w chowane uzbrojenie.

Oprócz tego możemy tak naprawdę liczyć na kolejne nowoczesne rozwiązania znajdujące się na pokładzie. Wspomniany wyżej kadłub wskazuje już na postawienie na niewykrywalność, czym chętnie chwalą się koreańscy inżynierowie. Do tego wszystkie nie sposób nie wspomnieć o dość przełomowych stacjach radarowych AESA.

Są to radary z aktywnym skanowaniem elektronicznym (Active Electronically Scanned Array - AESA). Aktualnie z tą technologią wiązane są dość spore oczekiwania, gdyż może ona okazać się najbardziej zaawansowanym systemem namierzania w historii lotnictwa.

  1. Ujawniono wstrząsające informacje o Marsie. Badacze nie mogą uwierzyć, wielki przełom

  2. Babcia Stasia dokonała niemożliwego i stworzyła najlepsze mielone pod słońcem. Dodatek boczku okazał się strzałem w 10

  3. Dzwoni nieznany numer? Natychmiast odrzuć, dramatyczny apel PKO BP

Kiedy Jastrzębie odlecą?

Koreańscy inżynierowie aktualnie pracują przede wszystkim nad dopracowaniem wspomnianych radarów AESA, które mogą być seryjnie produkowane być może nawet od 2026 roku. Same prace nad KAI Boramae idą zgodnie z planem, co zwiastuje, że być może terminy zostaną dotrzymane. Te z kolei zakładają wypuszczenie pierwszych maszyn jeszcze w 2030 roku.

Docelowo nowe myśliwce mają zastąpić powszechnie używane przez koreańskie wojsko F-4 Phantom II i F-5 Tiger II. Planowany jest zakup około 120 sztuk, jednak to niejedyne myśliwce na których Koreańczycy ostrzą swoje zęby. Koszt zakupu nowych myśliwców może wynieść około 50-60 mln dolarów. 

Teoretycznie zwiastuje to nawet wejście na szeroki rynek eksportowania własnych wyrobów. Maszyna jest stosunkowo tania, a jeżeli spełnione zostaną oczekiwania, nie widzimy powodu, dla którego inne nacje nie zechciałby zakupić kolejnych sztuk nowoczesnych myśliwców "niemal piątek generacji".

Powiązane