Wziął 50 dolarów za zniszczenie paczki kart. Nie spodziewał się, że była warta 2 tysiące złotych
Streamer zniszczył paczkę kart za 50 dolarów przekazanych przez widzów
Wewnątrz była wyjątkowo rzadka i cenna karta warta 2000 złotych
Nagranie pechowego streama bije rekordy popularności na Twitterze
Streamer to jeden z zawodów czasów współczesnych. Transmitowanie swoich poczynań w grach czy innych aktywnościach stało się w ostatnich latach niezwykle popularne i wielu tych, którzy poświęcili się temu zajęciu, mogą spokojnie zarabiać w ten sposób na życie. Nie zmienia to jednak faktu, że streamerów są dziś miliony i czasem trzeba zrobić coś niekoniecznie rozsądnego, by przyciągnąć widownię i skłonić ją do przesyłania dotacji.
Paczki kart Pokemon TCG
Gra karciana Pokemon TCG (Trading Card Game) powstała w 1996 roku w Japonii. Na fali popularności serialu Pokemon, karcianka również szybko rozprzestrzeniła się po całym świecie, trafiając w 1998 roku pod skrzydła amerykańskiego wydawnictwa Wizards of the Coast, które dziś znane jest z wydawania kultowej gry Magic: The Gathering. W języku polskim była wydawana przez firmę TmToys.
Mimo ponad dwóch dekad na karku, Pokemon TCG trzyma się nadal bardzo dobrze, jeśli chodzi o popularność. Dowodzi tego choćby zainteresowanie, jakie przyciągają streamy rozgrywek i otwierania paczek (tzw. boosterów), zawierających losowe karty kolekcji. Jedną z takich właśnie paczek zniszczył irlandzki streamer Daithi De Nogla.
Karta za 2 tysiące złotych
Istotą paczek z losowymi kartami jest fakt, że nie wiadomo, jakie dokładnie egzemplarze znajdziemy w środku. Dlatego ich otwieranie na wizji wywołuje w oglądających takie emocje. Nie mówiąc już o niszczeniu ich zawartości jeszcze przed otwarciem. Stream Daithi De Nogla wywołał tych emocji tak wiele, że sam streamer się tego nie spodziewał.
Okazało się bowiem, że ostatnią ze zniszczonych kart był Shiny VMAX Charizard - najrzadsza i najdroższa karta z najnowszego dodatku Shining Fates. Obecnie kartę owego Charizarda można sprzedać za 480-500 dolarów, co przekłada się na kwotę niemal 2000 złotych. Za zniszczenie paczki fani zapłacili streamerowi 50 dolarów. Cóż, nie był to interes jego życia…
Nie zmienia to jednak faktu, że udostępnione przez niego później na Twitterze nagranie tego wydarzenia, zdobyło niesamowitą popularność, objawiającą się dziesiątkami tysięcy wyświetleń i komentarzy. Bardzo prawdopodobne jest, że mimo wszystko zniszczony Shiny Charizard jednak zarobi na swoje utrzymanie.
Artykuły polecane przez redakcję Techgame: