Powstanie nowy serwis społecznościowy dla konserwatystów. Donald Trump chce stworzyć przestrzeń bez cenzury
Donald Trump nie jest osobistością, która cieszy się lekkim życiem w Internecie. Jak każdy polityk o skrajnych poglądach, podpadł w końcu kilku ważnym osobom, które postanowiły upewnić się, że żadne treści stworzone przez byłego prezydenta USA nie trafią do odbiorców na ich portalach społecznościowych. W efekcie konta Trumpa na Facebooku, YouTubie i Twitterze zostały trwale usunięte.
Donald Trump otworzy własny serwis społecznościowy
Już podczas burzy wyborczej w Stanach Zjednoczonych sprzed kilku miesięcy, kiedy Joe Biden pokonał Trumpa w wyścigu o fotel głowy Białego Domu, Donald Trump odgrażał się, że założy własny portal społecznościowy , na którym nie będzie trzeba przejmować się tym, że administracja, czy ktokolwiek inny, nie podziela poglądów użytkowników. Wszystko przez fakt, że sam został zbanowany przez największe światowe serwisy .
Okazuje się, że Trump zamierza spełnić swoją “groźbę”, gdyż jak powiedział Jason Miller (doradca Donalda Trumpa) w wywiadzie dla Fox News, prace nad platformą społecznościową idą pełną parą . Serwis ma wystartować już za dwa do trzech miesięcy . Będzie on prawdopodobnie skierowany głównie do konserwatystów i ma być “wolny od cenzury” .
Cenzura portali społecznościowych
Czy współczesne media społecznościowe faktycznie cenzurują publikowane na nich treści? Cóż, i tak, i nie. Zależy co dokładnie uznajemy za cenzurę, jednakże najwyraźniej definicja Donalda Trumpa troszeczkę mija się z prawdą. Były prezydent USA twierdzi bowiem, że generalnie portale dyskryminują ludzi o poglądach prawicowych, nie pozwalając im otwarcie głosić swoich przekonań. Czy to prawda?
Nie do końca. Przykładem może tutaj być Facebook, na którym politycy bez problemu wypowiadają się o swoich poglądach i wierzeniach, jakie by one nie były. Problem pojawia się w momencie, gdy zaczynają swoimi postami łamać regulamin serwisu, jednakże nie ma tu znaczenia, jakie poglądy reprezentują. Jest to fakt, o którym przekonał się nie tylko Donald Trump. Wystarczy przypomnieć sobie usunięcie konta Janusza Korwin-Mikkego z Facebooka , które miało miejsce kilka miesięcy temu.
Czy wobec tego regulamin serwisu społecznościowego Donalda Trumpa pozwoli na absolutnie wszystko? Cóż, miejmy nadzieję, że nie, w przeciwnym razie Trump dobitnie się przekona, do czego może doprowadzić samowolka w Internecie. Nie wróżę wówczas zbyt długiej kariery jego serwisowi. Wszystko stanie się jasne w przeciągu kilku najbliższych miesięcy, jeśli wierzyć zapowiedziom Jasona Millera.
źródło: Komputer Świat
Artykuły polecane przez redakcję Techgame: