Dying Light 2 bez bandery Microsoftu. Techland dementuje plotki
Techland dementuje plotki o przejęciu firmy przez Microsoft
Wciąż nie ma ani słowa o stanie Dying Light 2
Duża część społeczności nie dowierza zapewnieniom polskiego developera
Przejmowanie mniejszych producentów przez większe to zjawisko powszechne w każdej branży. W ostatnich latach na rynku gier wideo miało miejsce kilka takich przejęć, z których najgłośniejsze było bez wątpienia wcielenie Bethesdy do rodziny Microsoftu. Był to prawdopodobnie pierwszy z kilku nadchodzących ruchów giganta z Redmond, którego stać na wykupienie również innych producentów.
Techland zostaje na swoim
Kilka dni temu pisaliśmy o plotkach, według których nasz polski producent gier wideo, Techland, miałby zostać w niedalekiej przyszłości wykupiony przez Microsoft. Przesłanek zdających się przemawiać za takim scenariuszem jest naprawdę sporo, gdyż sądząc po ostatnich wiadomościach pochodzących z Techlandu, w firmie nie dzieje się najlepiej.
Problemy z Dying Light 2 ciągną się już od ponad roku, a premiera gry była kilkakrotnie przekładana, co nigdy nie jest dobrym znakiem. Obecnie daty debiutu kontynuacji sandboxowego survival horroru z 2015 roku nie podano, a na obiecywane dalsze informacje nie możemy się jakoś doczekać, mimo szumnych zapowiedzi.
Polski wydawca nie przejdzie do Microsoftu
W związku z intensyfikacją plotek na temat przejęcia Techlandu przez Microsoft, polska firma postanowiła zająć oficjalne stanowisko w tej sprawie. Był to zdecydowanie rozsądny ruch, choć z pewnych względów, nie wszyscy dowierzają zapewnieniom menadżera społeczności na Twitterze.
Dostaję sporo bezpośrednich wiadomości na temat przejęcia Dying Light, więc odpowiem tutaj. Taka sama plotka krążyła po Internecie rok temu i sytuacja się nie zmieniła – Techland jest niezależnym studiem i nie został przejęty przez innego wydawcę. - czytamy na Twitterze Uncy, menadżera społeczności marki Dying Light.
Gracze są sceptyczni
W samych komentarzach pod tweetem Uncy’ego widać, że nie wszyscy zostali tym oświadczeniem uspokojeni. Trudno się dziwić. Niepokój graczy związany z przedłużającymi się okresami ciszy, przerywanymi zapewnieniami, że wszystko jest dobrze i przekładaniem daty premiery, jest w pełni uzasadniony.
W maju ubiegłego roku Techland zapewniał, że Dying Light 2 jest już w końcowej fazie produkcji i gracze nie mają się czym martwić. Później firma zamilkła na kilka miesięcy, by w styczniu ogłosić, że dyrektor artystyczny i scenarzysta powstającej gry, Paweł Selinger, odchodzi z zespołu. Trudno teraz wierzyć w kolejne zapewnienia polskiego developera, że wszystko jest w porządku, kiedy wygląda na to, że firma nie daje sobie rady ze swoim flagowym projektem. Quo vadis, Techlandzie?
Artykuły polecane przez redakcję Techgame: