Powstałe w 1991 roku polskie studio zajmujące się dystrybucją i produkcją gier komputerowych. Do życia powołał je Paweł Marchewka.
Długotrwałe wspieranie tytułu po jego premierze nie jest specjalnie popularną praktyką w branży. Szczególnie, jeśli ta gra nie stawia przede wszystkim na tryby sieciowe. Techland jest chyba idealnym przykładem dewelopera, który nawet 5 lat po premierze swojego tytułu wspiera go, dodając nową zawartość. Dying Light jest nadal bardzo popularny wśród użytkowników Steama, na co bezpośredni wpływ ma podejście dewelopera. Od czasu debiutu, gra dostawała większe i mniejsze DLC, wydarzenia, przedmioty, wyzwania, a jest to przecież tytuł głównie singleplayer, z możliwością zabawy w co-op i jednym trybem rywalizacyjnym.
Anonimowe źródła donoszą o fatalnej atmosferze w studio, ogromnych problemach z zarządzaniem, niejasnym kierunku prac i wielu nieścisłościach, które przeszkadzają w odpowiednim tempie posuwania się prac nad Dying Light 2.
Specjaliści od PR firmy twierdzą, że Dying Light 2 odważnie zmierza ku ostatniemu etapowi tworzenia gry.Dying Light 2 już zadebiutuje już wkrótce W ostatnim czasie bardzo głośno zrobiło się o anonimowym wywiadzie jednego z członków zespołu Techland, który krytykował atmosferę pracy oraz stan rozwoju wspomnianej gry. Głos w tej sprawie postanowiła zabrać Aleksandra Sondej (menadżer PR) oraz Tymon Smektała (główny projektant), którzy zdradzili trochę szczegółów dotyczących Dying Light 2. Według przestawionych przez nich informacji wynika, iż gra już wkrótce zostanie ukończona i trafi do graczy.
Choć wielu oficjalnie czeka na Dying Light 2, Techland nie przestaje wspierać pierwszej części.
Widzieliśmy już gameplay'e z Dying Light 2, które napawały optymizmemMinęło jednak sporo czasu, a gra nadal nie ma nowej daty premieryZe studia dobiegają niepokojące informacjeSpekulowano o złej atmosferze, a na przestrzeni 6 miesięcy odeszły dwaj kluczowi pracownicyPatriotyczni hurraoptymiści mogli stracić nieco wiary w rodzimą branżę po wizerunkowym fiasku CD Projekt RED przy okazji premiery Cyberpunka 2077. Polacy tworzyli wcześniej nieudane gry, ale tym razem poniesiono porażkę na innej płaszczyźnie.
Techland zapowiadał więcej informacji na temat Dying Light 2W jednym ze sklepów pojawiła się rzekomo edycja kolekcjonerska gryCałość wygląda zaskakująco rzeczywiścieByć może Techland wkrótce podzieli się z nami kolejnymi informacjami na temat gryDying Light 2 zapowiada się na jedną z najgorętszych nadchodzących premier, jednak polski Techland wciąż nie podzielił się z nami informacją o jej dokładnej dacie. Internauci mają jednak własne domysły.
Nick Baker donosi, że Microsoft planuje przejęcie TechlanduSytuacja polskiego developera sugeruje, że jest to prawdopodobneDying Light 2 wydaje się być produkcją, która przerosła PolakówTechland to polskie studio, które ma na koncie kilka ikonicznych gier wideo, które już przyniosły temu developerowi nieśmiertelną sławę. Należy do nich seria horrorów RPG Dead Island, westernów Call of Juarez oraz zdecydowanie najbardziej uznanego na całym świecie sandboxowego survivalu RPG z zombie w roli głównej - Dying Light. Microsoft ostrzy sobie zęby na TechlandDlaczego polski producent z takim dorobkiem i fandomem, jak Techland, miałby zostać pochłonięty przez Microsoft? Powodów jest kilka, a wszystkie wskazują na to, że w firmie ostatnimi czasy nie dzieje się zbyt dobrze. Wszystko zaczęło się od milczenia. Przedłużającego się milczenia na temat powstającego Dying Light 2, mimo nadchodzącej wielkimi krokami daty premiery.Dying Light 2 początkowo było zapowiedziane na wiosnę 2020 roku. Pod koniec roku 2019 premiera gry została przełożona. W tym nie było nic nadzwyczajnego - świat już dawno nie widział dobrej gry AAA, której premiera nie była przekładana przynajmniej raz. Niepokojący był jednak fakt, że studio nie podało kolejnej oczekiwanej daty debiutu gry. Jak się później okazało, nie bez powodu.
Techland dementuje plotki o przejęciu firmy przez MicrosoftWciąż nie ma ani słowa o stanie Dying Light 2Duża część społeczności nie dowierza zapewnieniom polskiego developeraPrzejmowanie mniejszych producentów przez większe to zjawisko powszechne w każdej branży. W ostatnich latach na rynku gier wideo miało miejsce kilka takich przejęć, z których najgłośniejsze było bez wątpienia wcielenie Bethesdy do rodziny Microsoftu. Był to prawdopodobnie pierwszy z kilku nadchodzących ruchów giganta z Redmond, którego stać na wykupienie również innych producentów.Techland zostaje na swoimKilka dni temu pisaliśmy o plotkach, według których nasz polski producent gier wideo, Techland, miałby zostać w niedalekiej przyszłości wykupiony przez Microsoft. Przesłanek zdających się przemawiać za takim scenariuszem jest naprawdę sporo, gdyż sądząc po ostatnich wiadomościach pochodzących z Techlandu, w firmie nie dzieje się najlepiej.Problemy z Dying Light 2 ciągną się już od ponad roku, a premiera gry była kilkakrotnie przekładana, co nigdy nie jest dobrym znakiem. Obecnie daty debiutu kontynuacji sandboxowego survival horroru z 2015 roku nie podano, a na obiecywane dalsze informacje nie możemy się jakoś doczekać, mimo szumnych zapowiedzi.
Portal TheGamer publikuje artykuł o TechlandziePojawiło się w nim mnóstwo zarzutów do zarządu polskiej firmyGłównym antagonistą opowieści jest Paweł Marchewka, prezes TechlanduPolski developer najprawdopodobniej ma ogromne problemy wewnętrzneAtmosfera, którą Techland stworzył w ostatnich miesiącach wokół Dying Light 2, nie należy do pozytywnych. Historię przekładania premiery gry, pustych zapewnień o postępach prac i rezygnacji czołowego scenarzysty tytułu opisaliśmy dokładniej w tym artykule. Niestety wygląda na to, że nasze podejrzenia były słuszne - Techland ma poważne problemy wewnętrzne.Dying Light 2 i jego brakO tym, że Dying Light 2 nie ma się najlepiej, od miesięcy mówią wszystkie znaki na niebie i ziemi. Już sam fakt, że w maju ubiegłego roku Techland zapewniał, że gra weszła już w końcową fazę produkcji, po czym nie udzielił żadnych konkretnych informacji na jej temat do teraz, jasno daje do zrozumienia, że tytuł jest prawdopodobnie daleki od owej „końcowej fazy”.Jednakże dopiero artykuł opublikowany na łamach portalu TheGamer obnaża to, co naprawdę dzieje się w Techlandzie. Tekst opiera się na rocznym śledztwie, rozmowach przeprowadzonych z byłymi i obecnymi pracownikami Techlandu, którzy z oczywistych względów poprosili o anonimowość, jak i korespondencji mailowej z samym prezesem firmy, Pawłem Marchweką.
Stwierdzenie, że Techland jest ostatnio nieco enigmatyczny zakrawa o eufemizm. Około rok minął od momentu, w którym uzyskaliśmy jakieś konkrety o Dying Light 2 - prawdziwe lub nie. Coraz więcej graczy podejrzewało, że w firmie dzieje się na tyle źle, że możemy pomarzyć o wydaniu kontynuacji hitu sprzed kilku lat. A tu zaskoczenie - w środę 17 marca dostaniemy update od deweloperów.Techland zapowiada zapowiedźWczoraj na Twitterze Dying Light 2 Techland poinformował, że w środę 17 marca pojawi się update od deweloperów gry. Czy będzie on w formie transmisji, wypowiedzi pisemnej… Tego nie powiedziano. Nieznana jest także godzina pojawienia się wiadomości dotyczących Dying Light 2. Być może Techland chciał zbudować napięcie, ale niespecjalnie mu to wyszło.Wszystko dlatego, że obecnie zaufanie graczy do Techlandu jest bliskie zeru. Niżej w tabelce jest już chyba tylko Electronic Arts, które od lat tym zaufaniem szczycić się nie może, a jeszcze kilka dni temu otrzymało gwóźdź do trumny w postaci oskarżeń wymierzonych w jednego z pracowników producenta.
O Techlandzie i Dying Light 2 ostatnimi czasy zrobiło się bardzo głośno, jednak nie ze względu na pojawiające się nowe wiadomości na temat gry, jak to zazwyczaj dzieje się w branży. Tym razem oczy fanów skierowały się na polskiego producenta z powodu dobiegających z coraz większej liczby źródeł niepokojących informacji na temat warunków pracy w studiu, postępowania zarządu oraz stanu samej gry. W tym czasie Techland rzucał tylko lakoniczne wypowiedzi dementujące owe rzekome plotki. I nic poza tym.Nagranie deweloperów Dying Light 2W momencie, gdy wokół gry i jej producenta zaczynają krążyć niepokojące doniesienia, zdecydowanie najbardziej rozsądnym ruchem, którego zresztą oczekują fani, jest zabranie głosu i przyznanie się do kiepskiej sytuacji, wiarygodne zdementowanie tych uwłaczających oskarżeń lub chociaż zamydlenie oczu w sposób na tyle przekonujący, by społeczność czuła choć nić porozumienia z firmą. Techland nie zrobił żadnej z tych rzeczy.Zamiast otwarcie porozmawiać z graczami, u których niepokój i niecierpliwość sięgają już zenitu, Techland milczał. Od roku. W końcu milczenie zostało przerwane za pomocą opublikowanego w Internecie nagrania, na którym deweloperzy… No właśnie, co? Najlepiej odpowiedzieć na to pytanie samemu, oglądając poniższe wideo.