Kuriozalna pomyłka Apple. Kazali zmienić nazwę aplikacji w AppStore pod groźbą jej usunięcia
Kojarzycie aplikację Amphetaminę? Jeżeli korzystacie z Maców to zapewne tak. Popularne narzędzie widnieje w AppStore od ponad 7 lat i "dziwnym trafem" nagle Apple stwierdziło, że zachęca do zażywania narkotyków. Choć, oprócz nazwy, nie ma nic z nimi wspólnego.
Popularna aplikacja na celowniku
William C. Gustafson, twórca aplikacji Amphetaminę, pewnego dni otrzymał bardzo nieprzyjemną wiadomość. Sam twierdzi, że chciał jedynie cieszyć się wakacjami ze swoimi dziećmi w domu, jednak nagle dostał informację od Apple, że jego autorska aplikacja narusza regulamin sklepu AppStore.
Apple miało jasny warunek - albo zmieniasz nazwę i logo (przedstawiające pigułkę do połknięcia) albo aplikacja odfruwa z naszego sklepu . Rzecz jasna Gustafson nie chciał przystać na taką propozycję, wszak zmiana całego image'u zaszkodziłaby popularności tego narzędzia.
Czym w ogóle jest Amphetaminę? Witamy w Amphetamine, najbardziej niesamowitej aplikacji do czuwania, jaką kiedykolwiek stworzono dla systemu macOS. Amfetamina może utrzymywać komputer Mac i opcjonalnie jego wyświetlacze w stanie wybudzenia za pomocą super prostego włącznika / wyłącznika lub automatycznie za pomocą łatwych do skonfigurowania wyzwalaczy - czytamy w AppStore.
Że narkotyki? Że aplikacja?
1 stycznia bieżącego roku Gustafson opisał swój dość niecodzienny problem na Reddicie oraz GitHubie. Wyjaśnił, że gigant z Cupertino żąda od niego usunięcia jakichkolwiek odniesień do narkotyków pod groźbą usunięcia aplikacji . Na zmianę całej identyfikacji wizualnej miał mieć dwa tygodnie.
W rozmowie z portalem The Verge twórca Amphetaminę stwierdził, że Apple rozpatrzyło jego odwołanie od tej decyzji. Jednocześnie nie dostał żadnych informacji wyjaśniających okoliczności i powód tego niecodziennego problemu, a cała sprawa po prostu pojawia się nagle.
Gustafson tłumaczy, że w rozmowie telefonicznej z pracownikiem Apple ten miał mu powiedzieć, że decyzja Apple nie jest uwarunkowana skargami klientów . Apple wcześniej, 29 grudnia, wyjaśniło programiście, że jego aplikacja promuje niedozwolone substancje i narkotyki.
Apple na pieńku ze wszystkimi
Co ciekawe, Amphetaminę jest zupełnie darmową pozycją, która cieszy się dość sporą popularnością (432 000 pobrań) i wysoką średnią ocen, która kształtuje się na poziomie 4,7. Najzabawniejsze w całej pomyłce jest to, że do tej pory Gustafson współpracował z pracownikami Apple nad swoją aplikacją i jej przyszłymi aktualizacjami.
Apple nie tak dawno zmieniło swój regulamin, który zabrania zachęcania do palenia tytoniu, promowania narkotyków i tym podobnych rzeczy. Problem w tym, że Amphetamine nie jest taką aplikacją. Na szczęście odwołanie twórcy programu się udało, gdyż firma postanowiła zatrzymać aplikację pod jej obecną nazwą.
W ostatnich miesiącach Apple cieszy się złą sławą i zmaga z dość sporymi kontrowersjami - spór z Epic Games czy kuriozalne problemy sprzętu to tylko wierzchołek góry lodowej.
Artykuły polecane przez redakcję Techgame: