Techgame.pl > Nauka > Apophis przeleci nad Ziemią. Zbliża się termin
Julia Dębek
Julia Dębek 30.06.2025 19:50

Apophis przeleci nad Ziemią. Zbliża się termin

Ziemia
Fot. Pexels

13 kwietnia 2029 roku nastąpi jedno z najbardziej widowiskowych i naukowo ekscytujących zjawisk naszych czasów – ekstremalnie bliskie przejście asteroidy Apophis obok Ziemi. Obiekt wielkości wieżowca przemknie tak blisko naszej planety, że jego trasa przebiegnie poniżej orbity satelitów geostacjonarnych. 

W 2029 r. dojdzie do ekstremalnego zbliżenia się asteroidy Apophis do Ziemi

Asteroida Apophis, oficjalnie oznaczona numerem 99942, została odkryta w 2004 roku i niemal natychmiast wzbudziła sensację. Początkowo ryzyko kolizji z Ziemią oceniano na niemal 3%, co na standardy astronomiczne jest niepokojąco wysoką wartością. Mówiono o niej jak o "kosmicznej Nemezis", a 13 kwietnia 2029 roku miał być dniem potencjalnej katastrofy. 

Dziś jednak wiemy, że choć Apophis przeleci bardzo blisko – na wysokości zaledwie ok. 32 tys. kilometrów – nie grozi nam zderzenie. To bliżej niż orbity satelitów geostacjonarnych, które krążą wokół naszej planety na wysokości około 36 tys. km. 

To sprawia, że przelot będzie nie tylko rekordowy, ale też potencjalnie niebezpieczny dla infrastruktury satelitarnej. Dla astronomów to jednak bezcenna okazja: tak bliskie spotkanie z asteroidą tej wielkości zdarza się raz na kilka tysięcy lat.

Chcesz odwiedzić Stany? Przygotuj swoje konta społecznościowe

Grawitacyjne oddziaływanie Ziemi może dosłownie przemodelować Apophis

Choć Ziemia nie odczuje obecności Apophis, sama asteroida może doznać spektakularnych zmian. Przelot w odległości ok. 5 promieni Ziemi sprawi, że grawitacja naszej planety wywrze realny wpływ na jej strukturę. Modele sugerują, że Apophis może być tzw. "kupą gruzu" – luźnym skupiskiem odłamków skalnych utrzymywanych razem słabą grawitacją. 

W takim przypadku oddziaływanie pływowe Ziemi może wywołać wewnętrzne trzęsienia, lawiny materiału, a nawet rotacyjne przekształcenia asteroidy. W efekcie Apophis może dosłownie "przemeblować" się od środka – zmieniając swoją oś obrotu, okres rotacji, a także wygląd powierzchni. 

Niektórzy naukowcy spekulują, że efekty te mogą sprawić, iż asteroida będzie wyglądać jak "odmłodzona", z nową, jaśniejszą powierzchnią pozbawioną śladów dawnych uderzeń i erozji. To pierwszy przypadek w historii, gdy będziemy mogli zaobserwować takie zjawiska w czasie rzeczywistym – i to na tak dużym obiekcie.

ZOBACZ TAKŻE: Naukowcy przechwycili tajemniczy sygnał z kosmosu. Źródło ich zaskoczyło

Co zobaczymy z Ziemi i dlaczego przelot Apophis to unikalna szansa dla nauki

Z punktu widzenia obserwatora na Ziemi, Apophis pojawi się na niebie jako jasny, poruszający się punkt – osiągając jasność do 3 magnitudo, czyli porównywalną z najciemniejszymi gwiazdami Wielkiego Wozu. Dla miłośników astronomii będzie to wydarzenie porównywalne z zaćmieniem Słońca czy przelotem komety – coś, czego nie można przegapić.

Dla naukowców to jednak coś znacznie więcej. Obserwacje radarowe, spektroskopia, a być może nawet bliskie misje sond kosmicznych pozwolą na dokładne badania struktury asteroidy, jej składu, oraz zmian wywołanych oddziaływaniem grawitacyjnym. Co więcej, przelot Apophis pozwoli przetestować nasze systemy wczesnego ostrzegania i strategie ochrony Ziemi przed realnym zagrożeniem kosmicznym. 

W czasie, gdy coraz poważniej traktujemy możliwość obrony planetarnej, takie zbliżenie to kosmiczny poligon doświadczalny, który może zadecydować o skuteczności przyszłych działań.