Ładowarka do telefonu poparzyła twarz nastolatki. O krok od tragedii
Smartfony to urządzenia, które weszły już do naszej codzienności i nie wyobrażamy sobie często funkcjonowania bez nich. Niestety, jak każdy sprzęt elektryczny, również one niosą za sobą pewne niebezpieczeństwa, a wielu z nas nie poświęca czasu na to, by dowiedzieć się, jak powinno się ich bezpiecznie używać. To niekiedy prowadzi do tragedii.
Ładowarka Apple zajęła się ogniem
Siedemnastoletnia Amie Hall, mieszkanka Kitts Green w Birmingham, kilka dni temu położyła się spać, jak każdego innego wieczoru. Przed zaśnięciem zostawiła swojego iPhone’a leżącego na kołdrze i podpięła go do ładowania. Na szczęście jeszcze nie odpłynęła całkiem w objęcia Morfeusza, gdy ogień zaczął trawić jej pościel.
Zszokowana dziewczyna poczuła piekące ciepło na swoim policzku, wyskoczyła z łóżka i pobiegła po mamę, która na szczęście dała radę samodzielnie ugasić, wciąż jeszcze stosunkowo niewielki, pożar. Na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało, poza paskudnym poparzeniem na policzku Amie.
O krok od tragedii
Jak zeznała pokrzywdzona dziewczyna, zarówno telefon, jak i ładowarka były markowym sprzętem Apple, więc tak niebezpieczny incydent teoretycznie nie powinien mieć miejsca. Jabłkowy gigant poinformował, że pozostaje w kontakcie z poszkodowaną i prowadzi śledztwo, by ustalić przyczyny wypadku.
Niestety prawdopodobnie była to sama Amie, która zostawiła ładujący się telefon na kołdrze swojego łóżka. Wystarczy sięgnąć do zasad, które Apple dołącza do każdego swojego urządzenia. Są tam opisane zasady bezpieczeństwa, których należy przestrzegać podczas ładowania telefonu. Niestety większość z nas zupełnie je ignoruje.
Apple podpowiada
- Upewnij się, że twoje urządzenie znajduje się w miejscu o dobrym przepływie powietrza. Jeśli będzie miało ograniczony dostęp do wentylacji, jak koło kanapy, pod kocem czy na dywanie, adapter może się wyłączyć, by zapobiec przegrzaniu. - czytamy w jednym z podpunktów instrukcji dołączonej do urządzeń Apple.
Niestety, kołdra ani okolice łóżka nie spełniają powyższego warunku, gdyż daleko im od bycia miejscem o odpowiednim przepływie powietrza, a to najczęściej tam trzymamy nasze telefony podczas snu. W przypadku Amie Hall udało się uniknąć tragedii, jednak nie zawsze będziemy mieć takie szczęście.
źródło: birminghammail.co.uk
Artykuły polecane przez redakcję Techgame: