NASA chce kupić pył z Księżyca. Nie uwierzysz ile pieniędzy wydadzą, zaskakująca suma
-
NASA zapłaci firmom za księżycowy pył
-
Cztery misje wyruszą na Srebrny Glob w 2022 i 2023 roku
-
Za próbki NASA zapłaci jedynie 25 tysięcy dolarów
-
Pierwsza placówka na Księżycu zacznie powstawać w 2024 roku
Zaledwie kilka dni temu pisaliśmy o lądowaniu chińskiej misji Chang’e-5 na Księżycu , której celem jest pobranie próbek z powierzchni naszego satelity. Amerykańska Agencja Kosmiczna najwyraźniej postanowiła dotrzymywać kroku konkurentom w „kosmicznym wyścigu” i zapłacić innym za dostarczenie materiału do badań.
NASA płaci za próbki z Księżyca
Aż 22 firmy zgłosiły chęć dostarczenia NASA próbek z Księżyca. Większość z nich nie spełniała kryteriów Amerykańskiej Agencji Kosmicznej, co zawęziło wybór do zaledwie ośmiu. Ostatecznie prawo do misji wywalczyły sobie cztery firmy.
Zobacz również: Możesz dostać emeryturę po zmarłej osobie. Jest tylko jeden warunek
Na Księżyc pod sztandarem NASA udadzą się próbniki firmy Masten Space System z Kalifornii, ispace Europe, ispace Japan oraz Lunar Outpost z Kolorado. Pierwsza z nich ma wyruszyć już w 2022 roku.
Będzie to ispace Japan z lądownikiem Hakuto-R , który zbierze próbki z Jeziora Snów - regionu położonego na północno-wschodniej części Księżyca, patrząc na stronę widoczną z Ziemi. Kolejne misje nie każą jednak zbyt długo na siebie czekać.
NASA wymieni pieniądze na informacje
Pozostałe trzy firmy wyruszą rok później. One z kolei zbiorą pył z okolic południowego bieguna Księżyca. Ten rejon jest szczególnie ważny dla NASA, gdyż to właśnie tam wyląduje w 2024 roku misja Artemis. W jej ramach dwójka astronautów ma spędzić tydzień na powierzchni Srebrnego Globu i rozpocząć zakładanie stałej placówki.
Tym, co najbardziej zaskakuje w całym przedsięwzięciu, jest cena, jaką NASA zapłaci za przywiezienie próbek z Księżyca. Kwota, którą przeznaczy na opłacenie usług wszystkich czterech firm to zaledwie 25001 dolarów.
W przeliczeniu na złotówki otrzymamy koszt ok. 92 tysięcy zł. To o wiele mniej niż kosztowałoby zorganizowanie całej misji osobiście, można więc powiedzieć, że NASA genialnie na tym wszyła.
Misja Artemis
Założenie bazy na Księżycu jest konieczne z czysto strategicznego punktu widzenia. Znacznie łatwiej będzie ludzkości dotrzeć na Marsa (i dalej), gdy na Srebrnym Globie będzie można zrobić przystanek w celu uzupełnienia paliwa czy zapasów.
Misja Artemis ma na celu rozpoczęcie procesu zakładania placówki księżycowej, by do 2028 roku obecność człowieka na Księżycu lub jego orbicie była niemal stała. Jedną z dwójki astronautów ma być kobieta, która będzie pierwszą przedstawicielką płci pięknej na Srebrnym Globie. Stąd też nazwa projektu, nawiązująca do greckiej bogini-dziewicy Artemidy.
Księżyc pierwszą osadą w kosmosie
Ludzkość coraz prężniej przymierza się do rozpoczęcia osadnictwa kosmicznego, a kolonizacja Księżyca jest pierwszym krokiem w tym kierunku. Niemal równolegle z misją Artemis, wystartuje też statek Starship firmy SpaceX , który (jeszcze bez załogi) skieruje się na Marsa.