Będzie jeszcze drożej. Magazyny z częściami do elektroniki już są puste
Sytuacja w branży technologicznej nie wygląda obecnie zbyt różowo. Już wiele razy pisaliśmy o deficytach kart graficznych, problemach z dostępnością konsol oraz próbach walki z górnikami kryptowalut, którzy są jednym z kluczowych czynników wpływających na rynek GPU. Niestety wszystkie te problemy mają jedną przyczynę - zbyt małą podaż części elektronicznych, takich jak chipy, układy scalone czy półprzewodniki.
Elektronika podrożeje
Już teraz ceny elektroniki wzrosły znacząco względem ubiegłego roku. Choć czynników, które miały wpływ na obecną sytuację jest wiele, raport opublikowany w serwisie The Guardian wskazuje na dwie główne przyczyny dzisiejszych problemów branży technologicznej. Jedną z nich są, dość oczywiste w świetle pandemii, opóźnienia w produkcji wynikające z przyczyn czysto logistycznych. Jednakże nie da się ukryć, że po roku od wprowadzenia ograniczeń, większość firm poradziła sobie z tymi niedogodnościami i wróciła do pełnej operatywności.
Tym, co według The Guardian stanowi największą bolączkę producentów, jest gigantyczny wzrost zapotrzebowania na elektronikę. Koronawirus nauczył nas spędzać zdecydowanie więcej czasu w domu. Zarówno wolnego, jak i czasu pracy, gdyż wiele firm przeszło już niemal całkowicie na model zdalny. Do pracy zdalnej zaś potrzebujemy odpowiednich urządzeń, które umożliwią nam wygodne funkcjonowanie w warunkach domowych.
Zapotrzebowanie na sprzęt rośnie
Praca to jednak nie wszystko, gdyż generalnie spędzamy więcej czasu korzystając ze sprzętu elektronicznego. Potrzebujemy go do pracy oraz w czasie wolnym. Wystarczy spojrzeć na fanów gier wideo. Według analizy serwisu FinancesOnline, w 2019 roku graczy na całym świecie było 2,55 mld. W 2020 było ich 2,69 mld, zaś prognozy twierdzą, że w bieżącym roku ta liczba wzrośnie o około 120 tysięcy.
Ci wszyscy gracze potrzebują sprzętu, który w dodatku regularnie wymieniają na nowszy lub modernizują kupując lepsze komponenty. Wszystkie te części trzeba najpierw wyprodukować. To właśnie zwiększone zapotrzebowanie na elektronikę w dzisiejszych czasach powoduje, że fabryki mają zwyczajnie zbyt niską przepustowość i nie są w stanie wyprodukować tyle, by zaspokoić popyt, który diametralnie wzrósł w ciągu zaledwie roku.
Wyższe ceny dla wszystkich
Warto pamiętać, że elektronika to nie tylko komputery i konsole. To także smartfony, samochody, zegarki, telewizory… Wszystkich tych rzeczy zaczyna brakować, co już niebawem prawdopodobnie odczują nasze portfele.
- Nie ma żadnych oznak ani nadrobienia braków magazynowych, ani zmniejszenia zapotrzebowania, podczas gdy ceny rosną w całej branży. To uderzy w ludzi na ulicach. Spodziewajcie się, że samochody będą kosztowały więcej, telefony będą kosztowały więcej. Ostatni model iPhone’a nie będzie w tym roku tańszy, niż rok wcześniej. - zapowiada Neil Campling, analityk międzynarodowej grupy bankowej i finansowej Mirabaud, cytowany przez The Guardian.
źródło: The Guardian
Artykuły polecane przez redakcję Techgame:
Znamy nową premier Polski. Lidia Sobieska zadebiutuje już jutro
Hakerzy zaatakowali Acer. Żądają najwyższego okupu w historii