Bitcoin

Plotki głoszą, że AMD wypuści własną serię procesorów dla “górników” kryptowalutNvidia już wcześniej ogłosiła taki zamiarMimo to deficyty na rynku kart graficznych prawdopodobnie nie zniknąPandemia koronawirusa spowodowała gigantyczne braki w wielu gałęziach elektroniki, jednak rynek kart graficznych należy do tych, które mają się obecnie najgorzej, cierpiąc na gigantyczny popyt, z łatwością przytłaczający niewielką podaż. Cierpią na tym przede wszystkim gracze, którzy za kartę graficzną muszą dziś zapłacić 30-50% wyższą cenę niż przed pandemią.AMD przyłącza się do walki z deficytamiW ciągu kilku ostatnich tygodni Nvidia podjęła kilka kroków, mających na celu unormowanie braków na rynku GPU. W pierwszej kolejności było to ogłoszenie powrotu do sklepów kart graficznych sprzed kilku lat, dzięki czemu gracze będą mogli kupić jakiekolwiek GPU, pod nieobecność nowych modeli. Gracze zachwyceni nie byli, ale lepsze to, niż nic.Później Internet obiegła kolejna wiadomość, tym razem przyjęta z większym entuzjazmem - Nvidia obniżyła wydajność swojego nowego modelu karty graficznej GeForce RTX 3060, w przypadku wykorzystania go do kopania kryptowalut, co oczywiście czyni ten model GPU nieopłacalnym dla “górników”, którzy są głównymi sprawcami obecnych deficytów kart graficznych.

Niemiecka prokuratora zatrzymała cyberprzestępcęMężczyzna zdobył nielegalnie Bitcoiny o wartości przekraczającej 50 milionów euroFunkcjonariusze nie są w stanie złamać hasłaBitcoiny biją kolejne rekordy wartości, a kryptowaluta nie przestaje ekscytować, wręcz przeciwnie. Na dzień dzisiejszy jeden Bitcoin jest warty 149 981,60 Złotych. Myśl o tym, że jeszcze w 2010 roku można go było nabyć za niecałą złotówkę, przyprawia o ból głowy. Jak przestępcy "wykopują" bitcoiny?W internecie krążą już legendy o osobach, które 10 lat temu nabyły 100 Bitcoinów za bezcen, a dziś są milionerami. Tego typu historie jedynie dodają pikanterii i zachęcają cyberprzestępców do działania.Jak można się domyślić, lukratywną kryptowalutą szybko zainteresowali się przestępcy. Aby wykopać pojedynczego bitcoina, potrzebna jest gigantyczna moc obliczeniowa. Szybko opracowano więc złośliwe oprogramowania, które pobierane są przez nieświadome ofiary. Po zainstalowaniu aplikacje zaczynają po kryjomu wykopywać Bitcoiny dla cyberprzestępców.

Oszust instalował oprogramowanie na komputerach innych osóbProgram nielegalnie pozwalał na wykorzystywanie ich mocy obliczeniowej do kopania BitcoinówMężczyzna został zatrzymany, lecz odmawia podania hasła do portfela z pieniędzmiGwałtowny wzrost wartości Bitcoina i innych kryptowalut w ciągu ostatnich miesięcy wpłynął na wiele gałęzi gospodarki. Kopacze wirtualnych środków płatniczych potrzebują maszyn o ogromnej mocy obliczeniowej, co spowodowało ogromne deficyty na rynku kart graficznych i procesorów. Pandemia i problemy logistyczne tylko pogarszają sytuację.Oszust nielegalnie kopał BitcoinyPewien Niemiec również postanowił zacząć kopać Bitcoiny - bardzo popularną i niezwykle wartościową kryptowalutę, która w momencie pisania tego artykułu kosztuje ponad 147 tysięcy złotych. Choć w samym kopaniu nie ma nic sprzecznego z prawem, tak problem pojawił się w momencie, gdy mężczyzna zaczął do niego wykorzystywać sprzęt innych “górników”.Oszust stworzył bowiem specjalne oprogramowanie, które bez wiedzy właścicieli koparek instalował na ich maszynach. Ów program pozwolił mu wykorzystywać moc obliczeniową urządzeń, na których był zainstalowany, do kopania Bitcoinach na własne konto. Na szczęście policji udało się szybko ukrócić działania oszusta.

Tesla inwestuje miliardy w BitcoinaKurs kryptowaluty podnosi się o 15% w kilka godzinElon Musk wywiera ogromny wpływ na giełdęTrzeba przyznać, że miliarder nie rzuca słów na wiatr. Elon Musk od zawsze był fanem kryptowalut, a w ostatnich kilku tygodniach dawał wyraz swojej sympatii nadzwyczaj otwarcie. W jego tweetach regularnie pojawiały się wzmianki o różnych walutach, po których ich kursy wystrzeliwały w górę. Przykładem może być uroczy, lecz niezbyt popularny (do niedawna) Dogecoin.Tesla inwestuje miliardy w BitcoinaKilka godzin temu świat obiegła informacja o niezwykle ciekawej zawartości raportu finansowego firmy Tesla. Ta działająca od 2003 roku w Palo Alto korporacja jest jednym z największych na świecie producentów samochodów osobowych. Jednym z jej założycieli jest właśnie Elon Musk. Oczy inwestorów zwróciły się dziś na Bitcoina właśnie z jej powodu.Wszystko przez opublikowaną zawartość raportu, który Tesla złożyła dziś do amerykańskiego odpowiednika KNF-u. Okazało się, że w ubiegłym miesiącu firma zainwestowała w kryptowaluty aż 1,5 miliarda dolarów. Konkretnie - w Bitcoina. A to jeszcze nie wszystko. Tesla zapowiada, że w najbliższej przyszłości planuje wprowadzić możliwość zapłaty Bitcoinami za swoje produkty. Początkowo oczywiście na niewielką skalę.

Mastercard postawi na kryptowalutyNad wprowadzeniem płatności Bitcoinem zastanawia się też UberPrzyszłość kryptowalutŚwiatowe korporacje zaczęły uważniej przyglądać się kryptowalutom już dobre kilka miesięcy temu. Teraz jednakże zainteresowanie sięgnęło zenitu, gdyż kilka dni temu opublikowano raport finansowy Tesli, firmy Elona Muska, która w styczniu zainwestowała 1,5 miliarda dolarów w Bitcoina. Tesla ogłosiła również, że niebawem zacznie przyjmować płatności w kryptowalutach.Bitcoin środkiem płatności MastercardaJak wiadomo, Elon Musk wyznacza światowe trendy w niejednej dziedzinie. Dlatego też po oświadczeniu Tesli, inne firmy zaczęły rozważać wprowadzenie możliwości zapłaty w kryptowalucie. Jednym z pierwszych koncernów, które zdecydowały się na ten krok, jest Mastercard. Nasza filozofia dotycząca kryptowalut jest prosta: chodzi o wybór. Mastercard nie jest tu po to, by zalecać Ci korzystanie z kryptowalut. Jesteśmy po to, by umożliwić klientom, handlowcom i firmom sprzedawanie cyfrowych dóbr - tradycyjnych lub kryptowalutowych - w dowolny sposób. To powinien być Twój wybór, to Twoje pieniądze - możemy przeczytać w komunikacie zamieszczonym na oficjalnej stronie Mastercard.

Nvidia nie pozwoli wykorzystywać kart GeForce RTX do kopania kryptowalutRTX 3060 będzie pierwszym krokiem do unormowania sytuacji na rynku GPU“Górnicy” kryptowalut dostaną dedykowaną serię procesorów do ich koparekRynek kart graficznych jest w katastrofalnym stanie. GPU po prostu jest za mało, przez co ceny niemal wszystkich modeli mocno poszły w górę. Nawet debiutujące karty potrafią kosztować ponad 1000 złotych więcej, niż sugerował ich producent, w tym nadchodząca GeForce RTX 3060. Nvidia nie pozostaje głucha na wołania graczy i sypie rozwiązaniami problemu, jak z rękawa.Nvidia walczy z “górnikami” kryptowalutW ubiegłym tygodniu pisaliśmy o pierwszym rozwiązaniu, które zaproponowała Nvidia w celu zatrzymania tego szaleństwa, które rozgrywa się właśnie na rynku kart graficznych. W związku z ciągłym wzrostem kursów kryptowalut, “górnicy” zaczęli masowo wykupywać wszystkie dostępne modele nowszych kart graficznych. W efekcie gracze praktycznie nie mają do nich dostępu.Pomysł Nvidii sprzed kilku dni zakłada wprowadzenie do sklepów nieco starszych kart graficznych, które święciły swoje tryumfy przed kilkoma laty. Rozwiązanie to jest dalekie od ideału, ale ostatecznie lepsze to, niż nic. Na szczęście okazało się, że Nvidia ma jeszcze ciężkie działa, które właśnie wytoczyła.

Elon Musk jednym Tweetem zmienił drastycznie kurs akcji bitocinaBill Gates ostrzega przed złymi inwestycjamiEfekty inwestycji MuskaKryptowaluty stały się jednym z najgorętszych tematów roku 2021. W momencie gdy świat dopadł globalny kryzys finansowy wywołany pandemiczną stagnacją inwestowanie na giełdzie stało się dla wielu nową metodą zarobkową.Potężny Tweet MuskaNajgłośniej rzecz jasna zrobiło się o bitcoinie, głównie za sprawą Elona Muska. Multimiliarder w swoim stylu zachęcił do inwestowania w kryptowalutę na giełdzie za pośrednictwem swojego Twittera. Na odzew ludzi nie trzeba było czekać długo.Po pamiętnym poście wartość bitcoina wystrzeliła w kosmos, by w kolejnych dniach nurkować w dół. Ot, normalny cykl giełdowy. Problem tkwi w tym, że o ile Muska tego typu strata finansowa (1.5 miliarda dolarów) szczególnie nie zaboli, to tych mniej zamożnych zaboleć już zdecydowanie może.Wszak wartość powstałej w roku 2009 kryptowaluty najpierw wzrosła z 40000 $ do 57000 $, by następnie zaliczyć szybko spadek do poziomu 46000 $.

Kryptowaluty to bardzo popularne ostatnio na giełdzie opcje inwestycji. Kurs Bitcoina od roku rośnie z miesiąca na miesiąc, a w momencie pisania tego artykułu wynosi 219 790,23 zł. W kryptowalutach obecnie są ogromne pieniądze i ze względu na to, coraz więcej ludzi, w tym niedoświadczonych jeszcze inwestorów, zaczęło się nimi interesować. Z różnym skutkiem.Straciła 100 tys. chcąc zainwestować w kryptowalutyWłaśnie brak doświadczenia i fundamentalnej wiedzy może być przyczyną naszej zguby, gdy chcemy zacząć inwestować w kryptowaluty i źle się do tego zabierzemy. W tym przypadku kobieta chciała uchronić się przed takim błędem. Postanowiła więc poszukać pomocy w Internecie. I znalazła ją. Niestety.Okazuje się, że firmy, którym chcemy powierzyć nasze pieniądze, również musimy bardzo starannie weryfikować. Możemy to zrobić sprawdzając dane firmy w Krajowym Rejestrze Sądowym (KRS) lub Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (CEIDG), w których (w zależności od rodzaju firmy) powinna figurować. Jeśli znajdziemy firmę w jednym z tych rejestrów i wszystko będzie wyglądało w porządku, będą złożone sprawozdania finansowe - będziemy mogli jej zaufać. Jeśli nie… Najlepiej zgłosić taką “firmę” na policję.

Hakerzy zaatakowali portal kryptowalutowy RollSkradzione zostały tokeny Ethereum o wartości 22 mln złotychPortal opublikował komunikat z wyjaśnieniem incydentu i propozycją rekompensaty dla użytkownikówOd kilku lat kryptowaluty regularnie pojawiają się i znikają z afisza. Teraz są szczególnie popularne ze względu na niezwykle wysoki kurs Bitcoina, który w chwili pisania tego artykułu wynosi 229 132,70 zł. Wywarł w ten sposób niesamowity wpływ na rynek, zwłaszcza technologiczny, powodując między innymi gigantyczne deficyty kart graficznych.Hakerzy wykradli 22 miliony w kryptowaluciePortal Roll należy do kryptowalutowych serwisów, które pozwalają tworzyć społecznościowe tokeny oparte na konkretnej kryptowalucie. Czym one są? Można je porównać do żetonów z kasyna. Symbolizują określoną ilość danej kryptowaluty, jednakże by je spieniężyć, trzeba je najpierw sprzedać. To właśnie one zostały skradzione przez nieznanych sprawców.Tokeny, do których zyskali dostęp hakerzy, były oparte na walucie Ethereum, wartej w tej chwili na giełdzie ponad 7 tysięcy złotych. W portfelu portalu Roll znajdowało się ich niestety bardzo dużo, gdyż przestępcy weszli w posiadanie tokenów o równowartości 5,7 milionów dolarów, czyli w przeliczeniu, ponad 22 miliony złotych. Portal Roll otwarcie przyznał się do kradzieży na swoim Twitterze.

Kryptowaluty to ciekawy twór, który od kilku lat podbija Internet i serca inwestorów. Tradycjonaliści nie mogą pojąć, jak można kupować coś, co w zasadzie nie istnieje, ale z drugiej strony… Czy kupując udziały na “zwykłej” giełdzie dostajemy cokolwiek poza cyferkami w systemie?Współczesne kryptowalutyNawet najbardziej zagorzali przeciwnicy kryptowalut muszą w obecnych czasach przyznać, że nie da się dłużej ignorować ich obecności na rynku, ani traktować jako fanaberię, gdyż one są. A swoim istnieniem i, przede wszystkim, wzrostem wartości mocno wpływają na kształt giełdy i kierunki przepływu pieniądza na świecie.Jedną z najbardziej popularnych i najdroższych obecnie kryptowalut jest oczywiście Bitcoin, którego wartość w chwili pisania tego artykułu wynosi 234 098,74 zł. Dokładnie rok temu kosztował jedynie nieco ponad 32 tysiące złotych. Wystarczy zresztą spojrzeć na poniższy wykres, przedstawiający ostatnie 12 miesięcy.

Kryptowaluty to rynek, przez który przewijają się ogromne sumy pieniędzy, które kuszą tych mniej uczciwych. Żywym dowodem jest Faruk Ozer, prezes kryptowalutowej giełdy Thodex, który uciekł z 2 miliardami dolarów należącymi do jego klientów.Uciekł z pieniędzmi inwestorówW ostatnich dniach turecka policja zatrzymała 78 pracowników firmy Thodex oraz przeszukała biura w siedzibie przedsiębiorstwa w Stambule. Powód? Nagłe zamknięcie ruchu na giełdzie i zamrożenie środków wszystkich klientów, przy jednoczesnym “zaginięciu” prezesa firmy.Prezes na szczęście znalazł się stosunkowo szybko… w Albanii. Jego twarz została uchwycona na kamerach stambulskiego lotniska, dzięki czemu szybko udało się wyśledzić Faruka Ozera, przebywającego obecnie w albańskiej Tiranie, do której z jakiegoś powodu wyjechał w dużym pośpiechu, nie informując współpracowników o swoich zamiarach.