System operacyjny oparty na jądrze Linuxa przeznaczony dla urządzeń mobilnych, czyli smartfonów, tabletów, netbooków, telefonów komórkowych.
Zwolnieni z Teorii to inicjatywa, która zachęca młodych ludzi do realizacji własnych pomysłów. W jej ramach powstawały już przeróżne projekty, jednak aplikacja Morabus wygląda na niezwykle użyteczną. Stworzona przez trzech licealistów apka pokazuje rzeczywisty czas przyjazdu środków komunikacji miejskiej na przystanek. Bądźmy szczerze - ile to już razy trzęśliśmy się z zimna czekając 10 minut za spóźniony autobus, a ile razy ten sam przejechał centralnie przed naszym nosem? Morabus ma zaradzić na ten problem. Korzysta z danych z elektronicznych tablic na przystankach, które pokazują więcej niż papierowy rozkład jazdy. W ten sposób nawet na mniejszych przystankach będziemy mieć dostęp do rzeczywistych informacji.Morabus ma jednak dość spory problem, bo aktualnie działa tylko w Trójmieście. Twórcy zapowiedzieli, że ich celem jest rozwijanie aplikacji i przenoszenie jej w inne miasta kraju. Szczęśliwi mieszkańcy Trójmiasta mogą jednak pobrać apkę na telefony z systemami Android i iOS.
Pod koniec 2017 roku opracowana przez Google technologia podbiła serca miłośników nowinek technologicznych i gadżetów. Google Jacquard okazał się opracowanym przez firmę przełomowym, inteligentnym materiałem czułym na dotyk. Do tej pory ukazała się seria kurtek Levi's i plecak Yves Saint Laurent, które pod bogatym w mikroprzekaźniki materiałem miały komputer (równie mikro) łączący się ze smartfonami za pomocą bluetooth'a. Taki design pozwala na pomijanie piosenek, czy wyciszanie telefonu za pomocą potarcia rękawa kurtki lub na robienie zdjęć przy poklepaniu się po ramieniu. Oczywiście zastosowań jest więcej, a cała technologia jest systematycznie przez Google rozwijana. Adidas właśnie podzielił się enigmatyczną zapowiedzią nowego projektu.
Tłumacz Google to, mimo wszystko, niezastąpione narzędzie nie tylko w kontaktach z innymi, ale też w zwykłym przeglądaniu internetu. Odrobił więcej zadań domowych z angielskiego niż przeciętny korepetytor, a teraz doczekał się rewolucyjnej funkcji.
Ustwo games to studio znane z produkcji gier logicznych na urządzenia mobilne. Ich tytuły to produkcje logiczne które są bardzo dobrze przyjmowane przez społeczność graczy. Monument Valley 2 to świetna rozrywka dla ludzi spragnionych gry która umili czas i pozwoli nam się zrelaksować w tym trudnym dla wszystkich okresie. Produkcje Ustwo games charakteryzują się zwykle wysoką ceną, tym razem mamy możliwość otrzymania jednej z nich za darmo.
W czasie pandemii rzeczywistego wirusa, powstają również kolejne, coraz zmyślniejsze formy ataku elektronicznego. Nowy malware jest wyjątkowo szkodliwy i może wykraść dane choćby z banków.
Google planowało zaprezentować model Pixel 4a już podczas majowej konferencji, jednak z uwagi na odwołanie eventu, prawdopodobnie zobaczymy średniaka od producenta z Doliny Krzemowej dopiero w przyszłym miesiącu. Pixel 4a zadebiutuje z Androidem 11? Pojawiło się wiele spekulacji, jakoby Pixel 4a miał poczekać na swój debiut jeszcze dłużej, jednak wyszukiwarkowy gigant zasugerował, że bardzo prawdopodobna jest premiera smartfona wraz z przedstawieniem Androida 11. Wydarzenie z prezentacji nowego oprogramowania dla urządzeń mobilnych zaplanowane jest na 3 czerwca 2020 roku. O tym, czy premiera ostatecznie dojdzie do skutku prawdopodobnie przekonamy się dopiero podczas konferencji w czerwcu. Pixel 4a – parametry techniczne Na szczęście zdążyliśmy już poznać wygląd i specyfikację nowego smartfona od Google. Pixel 4a będzie posiadał procesor Qualcomm Snapdragon 730, wspierany przez 4 lub 6 GB RAM pamięci operacyjnej. Właściciele tego modelu będą mieli do wykorzystania również 64 lub 128 GB pamięci masowej. Wszystko wskazuje na to, że Pixel 4a będzie posiadał jeden pojedynczy aparat z tyłu o matrycy 12 Mpix i 8 Mpix z przodu. Pojemność akumulatora ma wynosić 3080 mAh z szybkim ładowaniem 18W. Smartfon będzie korzystał z oprogramowania Androida 10.
Mapy Google to jedna z najczęściej wykorzystywanych aplikacji na smartfony. Służy nie tylko jako mapa, ale często zastępuje też klasyczną nawigację. Chwilowo nowa funkcja jest dostępna tylko dla użytkowników smartfonów z system Android, jednak pewnym jest, że prędzej czy później zostanie ona wprowadzona również na innych mobilnych systemach operacyjnych. Google nie podało żadnej informacji o udoskonaleniu aplikacji, została ona zauważona przez serwis „Android Police”. Funkcja tylko dla użytkowników Androida
Nowa wersja oprogramowania została już udostępniona w formie bety dla niektórych użytkowników, jednakże globalna premiera ma mieć miejsce 19 maja 2020 roku. Premiera MIUI 12 – szczegóły Konferencja, na której zaprezentowana zostanie nowa nakładka systemu operacyjnego ma mieć miejsce o godzinie 22:00 naszego czasu. Transmisja z tego wydarzenia będzie prowadzona na oficjalnych kontach firmy na YouTube, a także w serwisach Twitter i Facebook. Ponadto, o aktualizacji wiemy dość sporo ze względu na wcześniejsze udostępnienie jej na rynku chińskim. Nie jesteśmy jednak w stanie określić, czy globalna wersja nie będzie trochę różniła się od tej przeznaczonej na Azję. MIUI 12 – co nowego wprowadza? Aktualizacja wprowadza przede wszystkim zmiany w samym interfejsie. Odświeżone zostało centrum powiadomień, menedżer plików, aplikacje systemowe takie jak kalendarz, notatnik czy książka telefoniczna. Dodatkowo, MIUI 12 wprowadzi Dark Mode 2.0, który całkowicie odmieni telefony posiadające ekrany AMOLED. Nie brakuje również mniej znaczących funkcji, które pomimo swojej znikomej funkcjonalności mimo wszystko nadają smaku aktualizacji. Są nimi na przykład funkcja Super-tapeta czy nowe animacje przejścia między kolejnymi oknami menu. Lista telefonów, na które trafi nowa aktualizacja:- Mi 10 Pro- Mi 10- Mi 9 Pro 5G- Mi 9- Mi 9 SE- Mi 8 Screen Fingerprint Edition (Mi 8 Pro)- Mi 8 Lite- Mi 8 Explorer- Mi 8 SE- Mi 8- Mi 6- Mi Note 10 i 10 Pro- Mi CC9- Mi Mix 3, 2s, 2- Mi Note 3- wszystkie urządzenia z rodziny Redmi od K30 do Note 7
Nie tylko Ubisoft dostrzegł podobieństwa między ich Rainbow Six Siege, a mobilnym Area F2. Sprawa trafiła do sądu.
Nowe urządzenie nie było nigdzie wcześniej zapowiadane, wobec czego Xiaomi zrobiło niemałą niespodziankę fanom swoich produktów. Niespełna 70 dolarów za drukarkę Xiaomi Mi Inkjet All-in-One Wireless Printer została wyceniona na zaledwie 70 dolarów w przedsprzedaży. Cena z pewnością jest dość zaskakująca, jednak polityka chińskiej firmy co do wyceniania swoich produktów jest wszystkim doskonale znana – lubią zszokować. Drukarkę można odebrać już 11 czerwca, jednak oprócz wspomnianych 70 dolarów trzeba opłacić również kaucję w wysokości 7 dolarów. Po zakończeniu przedsprzedaży wymóg ten z pewnością zniknie. Xiaomi Mi Inkjet All-in-One Wireless Printer – specyfikacja Mi Inkjet to urządzenie wielofunkcyjne, które łączy w sobie trzy tryby pracy: drukowanie, kopiowanie i skanowanie. Jak przystało na 2020 rok, urządzenie korzysta z łączności bezprzewodowej, jednak nie zapomniano o standardowym kablu USB. Xiaomi stworzyło też dedykowaną aplikację, dzięki której w łatwy sposób połączymy się z urządzeniem i zlecimy druk z poziomu naszego smartfona. Mi Inkjet wspiera nie tylko telefony z systemem operacyjnym Android, ale również iOS.
Premiera urządzenia ma mieć miejsce dopiero w sierpniu, jednak pojawia się coraz więcej plotek i informacji na temat tego, jak będzie wyglądał flagowy model Samsunga.
Dropbox podbija coraz więcej wirtualnych rynków. Po choćby serwisie transferowym gigant zamierza wejść na rynek menadżerów haseł.
Samsung alarmuje, że przyklejając ochronę do swojego smartfona narażacie się na utratę gwarancji!
Na chińskim rynku telefon robi prawdziwą furorę, jednak jego dość wygórowana cena odstrasza wielu klientów.
Koreański pop zyskuje coraz więcej fanów na całym świecie. Samsung rozumie ich potrzeby i postanowił zrobić coś specjalnie dla fanów zespołu BTS. Siła fanów k-popu Fenomen koreańskiego popu dociera do każdego zakątka świata. Jedna z najważniejszych grup tego nurtu są fanki i fani zespołu BTS. Siłę fanek boysbandu mogliśmy zaobserwować w ostatnim czasie w naszym kraju, gdy stacje telewizyjne TVN i TVP postanowiły zadrwić z członków zespołu. Takie zachowanie spotkało się z ogromnymi protestami w sieci i zakończyło się zwolnieniem reportera telewizyjnego TVN.
Oba telefony to tegoroczne flagowce, które mają stanąć w szranki z najlepszymi urządzeniami konkurencji. Jak poradzą sobie w tym pojedynku? Huawei P40 Pro+ dostępny w Polsce! Pierwszą z informacji dotyczących firmy Huawei jest dzisiejszy debiut najmocniejszego modelu Huawei jaki kiedykolwiek powstał. Urządzenie posiada 5 aparatów z tyłu obudowy i jest uznawane są najbardziej zaawansowany smartfon fotograficzny. Dodatkowo posiada bardzo dobre podzespoły, szczególnie ekran w rozdzielczości 2K, którego kolory zwalają znów. Podobnie zresztą jak jego cena, która wynosi 5999 zł! Jednak w przypadku zakupu P40 Pro+ przed końcem czerwca otrzymasz za darmo zegarek Huawei Watch GT 2E oraz słuchawki Freebuds 3! Huawei Mate 40 Pro z kosmicznym aparatem Warto zwrócić uwagę na inne model chińskiej firmy – Huawei Mate 40 Pro, który ma wyróżniać się obiektywem aparatu. Nie od dziś wiadomo, że chiński producent jest liderem na rynku fotosmartfonów i stara się to miano dzielnie chronić. Stąd decyzja o wykorzystaniu obiektywy 108 Mpix, który ma pojawić się w Mate 40 Pro. Sensor nie zostanie osamotniony, gdyż wesprze go nowy obiektyw 9P. Urządzenie ma zadebiutować w okolicach września i października tego roku.
Od tygodnia dostępna jest wersja bera systemu Android 11, która jak na razie posiada mnóstwo błędów i niedociągnięć. Wiele błędów na Androidzie 11 Niektóre błędy z pewnością zostaną jeszcze poprawione i całkowicie usunięty z oficjalnego oprogramowania. Do tego czasu minie jednak jeszcze sporo czasu. Google udostępniając wersję beta dla niewielkiej części użytkowników systemu jest w stanie takie błędy wyłapywać. Wpływa to nie tylko na rozwój samego systemu, ale również użytkownicy mogą w ten sposób lepiej poznać całe oprogramowanie. Google Pay już działa na Androidzie 11 Do dzisiaj użytkownicy korzystający z wersji beta oprogramowania nie byli w stanie korzystać z możliwości, jakie daje system Google Pay. Aplikacja korzystająca z wbudowanego modułu NFC uniemożliwiała dokonywanie płatności zbliżeniowych i wykonywania zakupów online przy użyciu czytnika linii papilarnych. Użytkownicy początkowo sądzili, iż takie rozwiązanie zostało zastosowane celowo, aby zadbać o większe bezpieczeństwo osób korzystających z niepełnego oprogramowania. Google jednak rozwiało te wątpliwości, przyznając się do błędu i natychmiastowo go poprawiając.
Przecieki trafiły do sieci dzięki stronie certyfikacyjnej. Samsung udostępniając podstawowe dane na temat urządzenia nie spodziewał się, że jego design również wycieknie.
Chwilowo z powyższej funkcji mogą skorzystać tylko nieliczni użytkownicy aplikacji, którzy posiadają urządzenie z systemem iOS.
LG Velvet nie jest telefonem flagowym, ale przynosi ciekawy powiew świeżości i wprowadza nowe rozwiązanie, które w przyszłości może okazać się hitem.
Podatek od smartfonów czyli opłata reprograficzna to kolejna opłata jaką serwuje rząd. Polega to na tym, że urządzenia takie jak smartfony, które pozwalają na pobieranie treści, za które w innym przypadku musielibyśmy zapłacić w sklepie (ebooki, muzyka).
Lipcowa aktualizacja flagowych modeli Samsunga. Dotyczy nowych zabezpieczeń.
Popularny TikTok znalazł się ostatnio na celowniku ekspertów ds. cyberbezpieczeństwa, internautów oraz rządów różnych krajów. Wszystko przez szpiegostwo.
Krwiożerczy velociraptor, ogromny brachiozaur czy może potężny tyranozaurus rex? Od dziś możesz podziwiać ich modele 3D w wyszukiwarce Google.
Mini klimatyzator który zmieścisz w koszuli, z możliwością zdalnego sterowania i ogrzewania? Brzmi fantastycznie, jednak jest jedno "ale"...
Among Us to jedna z najpopularniejszych obecnie produkcji. Niespodziewany hit jest w ostatnim czasie nieco hejtowany, głównie przez zwiększoną aktywność hakerów i oszustów. Fan stworzył infografikę na której podsumował swoje ostatnie 100 gier.
Android ma wiele zalet. Dzięki bardzo otwartemu środowisku, praktycznie każdy może stworzyć własną aplikację na ten system operacyjny. Ma to jednak również swoje minusy. Oszuści często wykorzystują ten fakt, aby infekować z pozoru nieszkodliwe aplikacje i wykradać dane użytkowników.