Cayo Perico kojarzy się z bogactwem, ale przecież całego nie da się upilnować. Czasem skrzyneczka spadnie z paki ciężarówki, innym razem część ładunku ze statku zniknie pod wodą.Potwierdzone info sugeruje, że na wyspie i w jej wodnej okolicy doszło do incydentów, które poskutkowały właśnie takim zagubieniem skarbów. Nie wypada świecidełek pozostawić samym sobie, toteż gracze wspaniałomyślnie powinni ruszyć na ratunek.Należy więc mieć oczy dookoła głowy i czujnie wypatrywać znajdziek. Dodatkowo wynagrodzona zostanie z kolei konsekwencja, bowiem odkrycie pięciu zgub przed 6 stycznia zaowocuje przyznaniem okrągłej sumki. Na szczęśliwców czeka GTA$100 000.Zbieranie skarbów to pokłosie wydarzenia <a href="https://techgame.pl/rockstar-games-201220-sj-gta-vi-fabula">Cayo Perico Heist</a>. Jest to fabularyzowana misja, z którą wiążą się obowiązujące do 14 stycznia premie. Gracz staje przed wyzwaniem organizacji napadu na pilnie strzeżony skarbiec. Zadanie nie jest łatwe, ale wynagrodzenie wysiłków powinno rekompensować trudy. Kilka upominków wpadnie za samą grę w najbliższych dniach. Do święta Trzech Króli rozdawane będą elektroniczne dobra. Na graczy czeka sweter w sam raz na mroźne wieczory, a do kompletu oferowane są sportowe spodnie.Poza garderobą otrzymuje się także skórkę Sessanta Nove Monogram dla Übermacht Revoltera, Vapid Speedo Customa i HVY Menacera. Ponadto aktywne są bonusy podwojonej waluty i reputacji.

Śmiałym szczęście sprzyja

Dla gotowych rzucić się w wir noworocznych zakupów przygotowano zniżki. Rabat 40% dotyczy między innymi luksusowych apartamentów i garaży.Aby świeżo nabyte budowle nie świeciły pustkami, kolejne przeceny dotyczą samochodów. Także 40% taniej sprawić sobie można efektowne Cheval Taipana oraz opancerzoną Karin Kurumę.Dysponujący odpowiednią powierzchnią mogą pokusić się też o Jobuilt Phantom Wedge’a i BF Ramp Buggy’iego. Tak jak w przypadku pozostałych promocji i ta wynosi 40%, a potrwa do 6 stycznia.Rockstar przypomniał również o korzyściach płynących z posiadania subskrypcji Prime Gaming. Usługa Amazona zapewnia drobiazgi do licznych gier, a pośród nich są GTA Online i RDR Online.Obecnie w ramach abonamentu zainkasować można GTA$1 000 000 oraz uzyskać stację sonarową łodzi podwodnej Kosatka. Do tego dochodzą dodatkowe benefity finansowe każdego tygodnia, a także ekskluzywne zniżki w sklepie GTA Online.Artykuły polecane przez redakcję Techgame:<ul><li><a href="https://techgame.pl/gta-vi-010121-al-bully-2-rockstar">Bully 2 zostało porzucone na rzecz GTA VI. Kolejne przecieki z Rockstara</a></li><li><a href="https://techgame.pl/stalker-2-311220-kw-gameplay">Gameplay Stalkera 2 pojawił się w sieci. Jakość grafiki zachwyca</a></li><li><a href="https://techgame.pl/brutalne-gry-301220-al-badania-gracze-zachowanie">Jednoznaczne wnioski z najnowszych badań. Brutalne gry nie wpływają na agresję wśród graczy</a></li></ul>

Jest co zyskać, jest na co wydać

Logo GTA Online The Cayo Perico Heist z tropikalną wyspą w tle

1aYxxgh62Yyn8SFKKMkway_gta-online-cayo-perico-heist-1609587148.jpg

W GTA Online rozpoczęło się poszukiwanie skarbów. Gracze mogą liczyć na sporo przedmiotów

Od czwartku na Epic Games Store za darmo możemy odbierać hitową produkcję studia Rockstar Games, czyli Grand Theft Auto V. Pamiętajmy jednak, że ta gra liczy sobie już pięć lat od premiery w wersji na PC! Choć do tej pory niektóre miejsca potrafią zachwycić, całość nie jest aż tak oszałamiająca, jak mogłaby być. Z tego względu wiele osób poszukuje w internecie modów graficznych do GTA V, a jedną z bardziej popularnych serii takich modyfikacji jest NaturalVision autorstwa niejakiego Razed. Zaprezentował on kolejną wersję fotorealistycznego moda graficznego, która powinna szczególnie spodobać się posiadaczom kart graficznych wspierających technologię ray tracing. Warto tu jednak zaznaczyć, że NaturalVision Evolved w wersji beta jest na razie dostępny wyłącznie dla osób wspierających twórcę w serwisie Patreon kwotą min. 10 dolarów. Sam mod trafi jednak do szerszego grona odbiorców przy okazji premiery. Nie możemy się doczekać, bo wygląda naprawdę zjawiskowo!

Nowa wersja popularnego moda

Razed przy okazji każdego swojego moda skupia się w dużej mierze na efektach pogodowych i wyglądzie oświetlenia. Dzięki zastosowaniu technologii SSRTGI (Screen-Space Ray Traced Global Illumination) wspartej przez ray tracing, globalne iluminacje świetlne wyglądają tym razem jeszcze bardziej realistycznie. Zmiany widać w teksturach - te są w wyższych rozdzielczościach, a budynki zyskały całkowicie nowe modele. Mod korzysta z nieco ulepszonej palety barw, która prezentuje się nieco zimniej, niż w poprzednich wersjach. Choć wszystko to wygląda naprawdę fenomenalnie, nie wiemy kiedy ostateczna wersja moda może trafić do szerokiego grona odbiorców. Sam twórca nad poprzednią wersją Remastered pracował ponad 1200 godzin, jednak wersja Evolved wygląda na bliską ukończeniu (choć może nam się jedynie tak zdawać). Jak tylko modyfikacja zostanie ukończona, trafi do <a href="https://bit.ly/3rhOsKv">serwisu, w którym znajdziecie najważniejsze mody przeznaczone dla Grand Theft Auto V</a>.

Ray tracing w GTA V? Tak!

4gvC2COYihHTaqoBeSchYZ_naturalvision-evolved-gta-v-1589703702.jpg

GTA V piękne, jak nigdy dotąd. Nowa wersja moda upiększającego grafikę z ray tracing'iem

Moder o pseudonimie Unlosing stworzył wersję &quot;Hot Coffee&quot; dla najnowszej produkcji studia Rockstar, czyli Red Dead Redemption 2. Nie musimy nawet starać się udawać, że w pełni ubrane postacie i koślawe animacje w jakiś sposób reprezentują sobą akt seksualny. Mimo wszytko nie spodobało się to deweloperom, którzy wystosowali do twórcy moda prośbę o jego usunięcie. Zasłaniali się tym samym zasadami z regulaminu gry, który &quot;zabrania takich czynności jak dekompilacja, przygotowywanie prac opartych na kodzie lub inne modyfikowanie oprogramowania&quot;. Fragment z regulaminu usług online&#39;owych zabrania zaś &quot;tworzenia, przesyłania lub publikowania przez użytkowników treści wulgarnych, obscenicznych lub seksualnych&quot;.

Hot Dead Redemption 2

Twórca moda odpiera zarzuty firmy, tłumacząc, że mod nie zawiera w sobie żadnej nagości ani nie wyniknął z integrowania w kod gry, bo wszelkie modele i animacje postaci pochodzą z jednej z misji, która znajduje się w grze, a dźwięki są po prostu jękami postrzelonych NPCów. Po paru dniach okazało się jednak, że mod zniknął ze strony Nexus mods, jednak nie wystosowano oficjalnego komunikatu.

Rockstar się złości

Red Dead Redemption 2 jeźdźcy na koniach

3r1ijQckkAD1aqerEx6mmJ_red-dead-redemption-2-jezdzcy-na-koniach-1582879025.jpg

Mod "Hot Coffee" powrócił i zaraz zniknął. Red Dead Redemption 2 miało swoją własną gorącą kawę

4rwYqUOdwZQKFRWoztU8ZN_tech wieści (13).png

Nowe przecieki na temat GTA VI. Poznaliśmy prawdopodobną datę premiery

Rekordowa seria GTA jest chyba jedną z najbardziej kontrowersyjnych serii gier komputerowych w historii. Wielokrotnie oskarżane o promowanie przemocy, nakładanie do używania narkotyków czy kradzieży, produkcje z tego cyklu były przedmiotem medialnych sporów na całym świecie. W ostatnich latach współczynnik nagonki na &quot;gry komputerowe będące źródłem całego zła na świecie&quot; się zmniejszył, jednak kiedyś sytuacja bywała na tyle dramatyczna, że rządy niektórych krajów zakazywały dystrybucji kontrowersyjnych tytułów. Na szczęście ostatnie tego rodzaju wydarzenie, które miało miejsce w Wielkiej Brytanii jest bardziej śmieszne niż przykre, a winny sytuacji jest opiekun dziecka, a nie gra komputerowa.

GTA winne nie tylko przemocy

Policjancji z hrabstwa Lancashire dostali zgłoszenie, według którego po pustym parkingu zasuwał najprawdziwszym samochodem 11-letni chłopiec. Gdy służby mundurowe dotarły na miejsce zobaczyli 11-latka jeżdżącego samochodem Vauhall Astra. Okazało sie, że dostał on od członka rodziny pozwolenie na ten specyficzny &quot;trening&quot;, gdyż opiekun miał dość, że chłopiec całymi dniami gra w GTA na Playstation. Kwestionowanie takich metod wychowaczych jest w pełni uzasadnione - nie dość, że opiekun pozwolił 11-latkowi jeździć prawdziwym samochodem to wcześniej nie miał problemu z przyzwoleniem na granie w Grand Theft Auto, które skierowany jest zdecydowanie do bardziej dojrzałego odbiorcy. Choć cżłonek rodziny chłopca starał się jak mógł obrócić wszystko w żart, policjanci musieli ukarać go karą za naruszanie zasad ruchu drogowe. Stało się tak głównie dlatego, że w Wielkiej Brytanii można prowadzić pojazdy od minimalnego wieku 15 lat i 9 miesięcy, a i tak trzeba posiadać tymczasowe prawo jazdy.

Dziwne zgłoszenie

6ACPZrTZdD6e5O57QARhoj_gta-samochody-1583414875.jpg

11-latek jeździł prawdziwym samochodem bo... za dużo grał w GTA

Pierwsze L.A. Noire wyszło w 2011 roku na PS3, Xboxa 360, a później na PC. Akcja gry została osadzona w 1947 roku w Los Angeles, a głównym bohaterem zostął pnący się w górę detektyw Cole Phelps. Sam tytuł okazał się niezwykle klimatyczny (jeden z najbardziej &quot;Noire&quot; spośród wszystkich gier) i posiadający bardzo rozwniętą fabułę. Rozgrywka bazowała na rozpracowywaniu spraw kryminalnych, jednak wszystko połączone było spójną fabułą dotyczącą szeregu dziwnych morderstw z motywami wojny w Wietnamie i choroby psychinczej.Tytuł ogólnie przypominał bardzo serię GTA - otwarte miasto, jazda samochodami i strzelaniny, jednak tutaj główną osią zabawy było szukanie poszlak (np. na miejscach zbrodni) i przepytywanie świadków i podejrzanych. System ten okazał się rewolucyjnym sercem gry, gdyż wykorzystano technikę MotionScan, która polegała na dokładnym zeskanowaniu twarzy aktorów i ich mimiki na podstawie której gracz mógł zdecydować czy dana osoba kłamie. Choć gra została naprawdę ciepło przyjęta, studio TeamBondi zostało rozwiązane (twócy pracowali nad jeszcze jedną grą - Whore of the Orient, jednak nie została ukończona) a Rockstar najwidoczniej zdobył prawa do marki.

L.A. Noire, czyli zabawa w detektywa

Źródłem przecieku jest kanał na YouTube wytwórni Warner Chapell Music, która udostępniła tam utwór muzyczny mający być częścią ścieżki dźwiękowej do L.A. Noire: Part Two. Takie informacje widniały w opisie wideo, które jednak zostało szybko zdjęte. Piosenka Matthew Wildera o tytule Break My Stride dostępna jest w serwisie w normalnej wersji, gdyż zgadujemy, że w grze miałaby się pojawić jej nieco odmieniona wersja.Oryginał piosenki pochodzi z 1983 roku, co niejako może sugerować czas akcji gry. W tym roku działalność zakończyło paru seryjnych morderców którzy mogliy być na celowniku podczas właściwej gry, choć zaledwie rok później swoją morderczą działalność rozpoczął jeden z najbardziej znanych, czyli Richard Ramirez. Rockstar jeszcze nie skomentował sprawy, ale studio pracuje rzekomo nad paroma projektami jednocześnie - jednym z nich najpewniej jest nowe GTA, a według pogłosek pozostałymi mogą być Bully 2 lub właśnie nowe L.A. Noire.

L.A. Noire: Part Two w planach Rockstara

498Jiwhl8r4C4mUi7XKsyX_la-noire-gameplay-1584524766.jpg

L.A. Noire: Part Two powstaje - zdradzają przecieki

Dobra, tak szczerze to na temat Grand Theft Auto 6 wiemy, że na pewno powstaje. Świadczy o tym mnóstwo &quot;przecieków&quot;, w tym także takich, autorstwa osób nie związanych ze studiem bezpośrednio. Swego czasu powstawanie gry potwierdził między innymi hinduski artysta. Na temat minionych przecieków można by pisać ogromne wypracowania, jednak parę lat temu na stronie studia Rockstar pojawił się screenshot z Liberty City stworzony na silniku GTA V. Jednak twórcy wielokrotnie sugerowali również umieszczenie akcji gdzieś w Anglii, a internetowe źródła donosiły nie tak dawno temu, że akcja GTA 6 może rozgrywać się w Vice City (na co z pewnością liczy wielu fanów), a sama fabuła ma być inspirowana serialem Narcos i dotyczyć karteli narkotykowych. Warto pamiętać jednak, że deweloperzy wielokrotnie wspominali o tym, że chcieliby stworzyć jedną &quot;super-wielką&quot; część GTA w której zawarte byłyby wszystkie miasta z dotychczasowych odsłon serii. Brzmi ambitnie, ale czy wykonalnie?

GTA 6 - co wiemy?

Temat karteli narkotykowych jest jednak bardzo prawdopodobny - przemawia za tym również niedawno opublikowane portfolio aktora głosowego, Jorge Consejo. Według dokumentu, postać, której udzielił głosu w GTA 6 nazywa się &quot;The Mexican&quot;. Aktor szybko usunął wpis, ale fani zalali go wiadomościami, zaś w odpowiedzi aktor nie zdementował doniesień, a jedynie wspomniał, że nie może o tym rozmawiać. &quot;Drodzy przyjaciele, czytam wszystkie wiadomości od was, jednak musicie wiedzieć, że ze względu na zapisy kontraktowe nie mogę komentować niektórych projektów. Nie czujcie się zatem ignorowani lub niezauważeni. Doceniam każdego z was&quot; - napisał chwilę później na Twitterze. Warto jednak zwrócić uwage na fakt, że kontrakt aktora miał być zrealizowany w 2018 roku, co wskazuje, że produkcja tytułu być może zbliża się do ukończenia.

GTA 6 według aktora głosowego

7HjXnvhHdRfiAELVbROMW4_rockstar-games-logo-1585555642.jpg

GTA 6 powstaje! Do sieci trafiły nowe informacje

Przede wszystkim redaktor zaznacza, że Rockstar Games pracują nad grą &quot;średniej&quot; wielkości. Tytuł i tak ma być bogaty w zawartość i możliwości, jednak nie będzie to skala rodem z Red Dead Redemption 2, a bardziej ograniczona produkcja. Takie rewelacje zaskakują fanów, bo wszyscy przywykli, że Rockstar każdym kolejnym tytułem podnosi poprzeczkę. Tym razem GTA 6 ma być mniejsze od porzedniczki, ale i stopniowo rozwijane, tak jak choćby moduł GTA Online, w którym w dalszym czasie pojawiają się nowe aktulizacje wprowadzające dużo nowości. Taki wydawanie gry w &quot;częściach&quot; ma pomóc deweloperom. Tzw. &quot;crunch&quot; o którym słyszy się coraz więcej to styl pracy w którym deweloperzy pod koniec produkcji ostro gonią się z czasem, aby wyrobić się z premierą. W ten sposób przed premierą RDR 2 deweloperzy przepracowali 100 godzin w ciągu zaledwie tygodnia. Wielu z nich postanowiło odejść z pracy, gdyż nie wyrabiali z presją.

GTA 6 będzie mniejsze

Crunch w studiach gamingowych nie jest niczym nowym, gdyż słyszeliśmy o nim wielokrotnie, a ostatnio temat powrócil przy okazji The Last of Us Part II, gdy deweloperzy otwarcie przyznają się do siedzenia po godzinach w biurze, jednak uważają to &quot;za taki styl pracy&quot;. Zdaniem Schreiera nowa polityka pracy w Rockstar przyniosła pozytywne skutki - wielu pracowników postanowiło zostać na swoich stanowiskach. Być może dzięki temu, mimo, że GTA 6 będzie mniejsze od poprzedniczki, twórcy zostaną odciążeni, a my regularnie wzbogacani w nową zawartość. Schreier informuje, że nowa odsłona popularnego cyklu jest dopiero na początku prac, dlatego nie liczymy niestety na rychłą zapowiedź.

Crunch w Rockstar

6DVJjohaEUuO9s8zArB3a0_gta-1587047709.jpg

GTA 6 może być mniejszą grą niż sądzi każdy z nas

CD Projekt RED poinformowało w swoim komunikacie giełdowym o zamiarze przeznaczenia 150 milionów złotych na obligacje Skarbu Państwa. Kolejne 150 milionów ma z kolei zostać przeznaczone na obligacje USA, Niemiec i Szwajcarii. Łączna suma przeznaczona na takie inwestycje to w takim razie zdumiewające 300 milionów złotych, które pochodzi z nadwyżej finansowych spółki. &quot;Nabywanie obligacji następować będzie w okresie najbliższych 3 miesięcy a okres ich wykupu będzie nie dłuższy niż 3 lata lub w przypadku wybranych obligacji amerykańskich do 5 lat.Jednocześnie Zarząd podjął decyzję o ograniczeniu ryzyka kursowego związanego z obligacjami zagranicznymi poprzez zawarcie, w ramach dostępnych limitów skarbowych w instytucjach finansowych współpracujących ze Spółką, symetrycznych transakcji zakupu instrumentów pochodnych, w szczególności kontraktów sprzedaży waluty typu forward&quot; - wyjaśniono w komunikacie.

Inwestycja CDPR

Powyższe rewelacje to niejedyne informacje dotyczące polskiego dewelopera. Zdaniem Kacpra Kopronia, analityka Trigon DM najnowsza produkcja CDPR, czyli oczekiwany od wielu lat przez graczy na całym świecie Cyberpunk 2077 ma szansę przebić sprzedażą jedną z największych gier ostatnich lat, czyli Red Dead Redemption 2 od Rockstar Games. Analityk wyjaśnił, że RDR 2 sprzedało się od października 2018 roku w liczbie 24 milionów sztuk tylko w wersjach konsolowych. Z kolei przewidywana sprzedaż Cyberpunka 2077 wynosi 20-25 milionów egzemplarzy tylko w tym roku (gdy gra ma premierę 17 września). Dodając przypuszczalną sprzedaż wersji PC, analityk sądzi, że uda się przebić hit od Rockstara. To z kolei może przyczynić się do wzbicia się cen CDPR na giełdzie w górę o niebotyczne sumy.

CDPR pobije Rockstara?

3Uyrp8c1QFn8INLzFxENjS_cdpr-1588853074.jpg

Nietypowa inwestycja CD Projekt. Na co przeznaczą setki milionów złotych?

Użytkownicy abonamentu Xbox Game Pass mogą zacierać ręce patrząc na gry, który zostaną dodane do katalogu w maju. Pośród wielu mniej popularnych produkcji możemy odnotować prawdziwą ostrą artylerię. Przedstawiciele Microsoftu zapowiedzieli, że już dzisiaj udostępniony zostanie dostęp do fenomenalnej produkcji Rockstar – Red Dead Redemption 2, z kolei w przeciągu najbliższych dwóch tygodni będzie można grać również w DayZ (7 maja), Final Fantasy IX (14 maja) oraz Fractured Minds (19 maja).

Xbox Game Pass – znane produkcje w maju

Pomimo, iż wiele nowych produkcji udostępnianych w ramach Xbox Game Pass zastępuje równie świetne gry, to użytkownicy abonamentu cieszą się z jego różnorodności. Wspomniana sytuacja dotyczy przykładowo GTA V oraz Wolfenstein II, które zwalniają miejsca RDR2 oraz DayZ. Microsoft może pochwalić się doskonałymi liczbami – z Xbox Game Pass korzysta obecnie 10 milionów aktywnych użytkowników. Wydaje się, że taka polityka przynosi zyski nie tylko Microsoftowi i twórcom gier, ale również graczom, którzy mogą korzystać z wielu ciekawych tytułów.

Microsoft stawia na XGP – rekordowa liczba użytkowników

3co0t92u0LklicAUSFELII_gamepass-1588857125.jpg

Xbox Game Pass odświeża swoją ofertę  - Red Dead Redemption 2, DayZ oraz Fantasy IX wśród nowości

GTA V to produkcja już legendarna. Oryginalnie gra zadebiutowała na konsolach w 2013 roku (dwa lata później w wersji na PC) i z miejsca zyskałą sympatię graczy i krytyków. Dość powiedzieć, że do tej pory w moduł GTA Online gra mnóstwo graczy jednocześnie, a regularne patche zachęcają do powrotu coraz większą liczbę fanów. Zgodnie z anonimowymi źródłami portalu gry-online i usuniętym przez moderatorów wpisem w serwisie Reddit GTA V już od jutra (tj. czwartek, 14 maja) ma być zupełnie za darmo dostępne w serwisie Epic Games Store. Co szczególnie istotne - produkcja ma być w wersji Premium Edition, czyli z paroma dodatkowymi bonusami, w tym pakietem wyposażenia czy bonusem w walucie w trybie Online.

GTA V w pełni za darmo!

Sam pomysł wydania GTA V w wersji darmowej może być bardzo zaskakujący dla niektórych - w końcu produkcja do tej pory sprzedała się w liczbie ponad 10 milionów sztuk, a na Steamie regularnie pojawia się w topie dziesięciu najlepiej sprzedających się i najpopularniejszych gier. Biorąc pod uwagę jednak fakt, że od jakiegoś czasu pozycja często trafia na wyprzedaże internetowe, doniesienia wydają się bardzo prawdpodobne. Zauważmy tutaj, że Rockstar rzekomo zamierza przerzucić się na inny model wydawania gier z mocnym wsparciem po premierowym bazującym najpewniej na mikropłatnościach czy dodatkowej zawartości, a GTA V już od jakiegoś czasu jest właśnie rozwijane w ten sposób. Samo Epic Games od dawna raczy nas darmowymi pozycjami, w tym całkiem świeżymi w postaci choćby Just Cause 4 - GTA V wydaje się być jedną z niewielu pozycji, która jest w stanie przebić dotychczasowy poziom. Na potwierdzenie rewelacji nie musimy wcale długo czekać - tajemniczą grę poznamy już jutro.

Czy to spełnienie snów?

unTHR70FdfadKUdolNAGM_gta-v-1589374528.jpg

Nieoficjalne: GTA V jutro będzie dostępne całkowicie za darmo

5Kh4dXTLvIijrwAvlZiQ8z_rdr-1591191773.jpg

Red Dead Redemption otrzyma remake w 2021 roku? Plotki o odświeżeniu gry

7nr6E5EIBkQlo72Ap6QKXq_rockstar-1591300062.jpg

Rockstar Games wyłącza swoje gry na 2 godziny w ramach solidarności z akcją Black Lives Matter

Za aktualizację odpowiada trójka przyjaciół z Ameryki Południowej (z Argentyny, Chile i Kolumbii). Postanowili oni przenieść na nowszy silnik graficzny jedną z najpopularniejszych część GTA, czyli San Andreas. Pomimo tego, że prace są dalekie od ukończenia, to efekty robią ogromne wrażenie.Tak gra prezentowała się w zeszłym roku:Brak wideo, przepraszamyA tak prezentuje się w najnowszej wersji:Brak wideo, przepraszamy<h3>Rok pracy, a to dopiero początek</h3>Twórcy update’u podpisują się jako ArcadiaSquad. Wszystkie zmiany, które wprowadzają w swoim modzie publikują na kanale YouTube. Pierwsze testy wersji beta opublikowane zostały jeszcze w 2019 roku, aktualna wersja wygląda jednak dużo lepiej. Twórcy moda informują, że nie dadzą rady zrobić pełnego remaku gry. Mapę modują hobbystycznie, a wkład pracy w odnowienie całej reszty elementów rozgrywki jest po prostu zbyt duży. Istnieje jednak również inna grupa fanów GTA: San Andreas, która również używa silnika Unreal Engine 4 do odświeżenia ulubionej gry.

Zmiany są ogromne

Fragment prezentacji zmodowanej wersji gry GTA San Andreas.

49jg6lWp0TVGZsjJuUwyQl_gta-1594727506.jpg

GTA San Andreas na silniku Unreal Engine 4. Gra zyskała drugą młodość

Od paru tygodni w sieci pojawia się coraz więcej informacji na temat funkcjonalności, które miały pojawić się w grze, ale ostatecznie zadecydowano o ich usunięciu (lub w ogóle nie były planowane, aby w grze się pojawiły). Pierwszy cios w serca fanów produkcji został wymierzony, kiedy okazało się, że w grze nie będzie możliwości biegania po ścianach, następnie usunięto personalizację samochodów, a na koniec CD Projekt poinformował, że proces hakowania w grze zostanie solidnie uproszczony.  Poza tymi nieprzyjemnymi wiadomościami, gracze z niezadowoleniem odebrali brak możliwości walki obiema rękoma, chociaż akurat tego twórcy nie zapowiadali. Gracze mogli odnieść mylne wrażenie, że będzie to częścią rozgrywki z dwóch powodów: ze względu na jedną z figurek promujących Cyberpunka, postać głównego bohatera trzyma tam w dłoniach dwa pistolety, oraz ze względu na jednego z NPC-ów, który na zwiastunie gry korzysta z dwóch broni. Gracz jednak nie żyje jedynie złymi newsami i od czasu do czasu pojawią się też te dobre.

Cyberpunk 2077 którego nie będzie

Jak informuje oficjalny magazyn PlayStation, w grze ma występować bardzo ciekawa funkcja, która zupełnie może zmienić odbiór fabuły i kontaktów z NPC-ami od tego, który znamy z dzisiejszych gier. Otóż podczas dialogów gracz nie będzie tracił władzy nad swoją postacią, rozmawiając z innymi bohaterami gry będziemy mogli cały czas rozglądać się dookoła, co pozwoli nam reagować na niepokojące zachowania innych postaci. Taka mechanika przypomina nieco tą, z której zasłynęła produkcja Rockstar Games, czyli L.A. Noire, gdzie gracz w oparciu o mimikę twarzy bohaterów mógł stwierdzać, czy przesłuchiwane osoby kłamią, mówią prawdę lub coś ukrywają.  Mechanika zawarta w Cyberpunku nieco się od tego różni, ale wpływ na rozgrywkę ma bardzo podobny. Dzięki pilnej obserwacji otoczenia i zachowania innych bohaterów będziemy mogli przewidzieć, czy grozi nam niebezpieczeństwo lub czy któraś z postaci coś kręci. Według doniesień magazynu, gracz będzie miał również możliwość dostrzegania zdenerwowania u swoich rozmówców co będzie dawało mu znaczną przewagę w rozgrywce.

Ciekawa funkcjonalność niczym z L.A. Noire

Takie informacje sprawiają, że oczekiwanie na premierę Cyberpunka 2077 stają się jeszcze trudniejsze. Przypominamy jeszcze raz, że nowa data premiery gry została ustalona na 19 listopada na konsolę PlayStation 4, Xbox One, PC oraz konsolach nowej generacji, czyli PlayStation 5 oraz Xbox Series X.  Koniecznie obejrzyj nieziemsko prosty i szybki przepis na przepyszny posiłek!

Nic tylko czekać na premierę

3gbi3dt9eT2PQ0weNI7u5X_48622367348-07c3dab7cf-b-1596435605.jpg

Cyberpunk 2077 jak L.A. Noire. W grze znajdziemy ciekawą mechanikę

Według najnowszych informacji, Rockstar Games sprzedał dotychczas 135 milionów kopii gry co plasuje ten tytuł na trzecim miejscu w rankingu najlepiej sprzedających się gier w historii branży. Produkcja Rockstara ustępuje jedynie Minecraftowi, który sprzedał już ponad 170 milionów kopii i prawdziwej legendzie gamingu, czyli... Tetrisowi. Eksperci szacują, że ta gra sprzedała się dotychczas w ponad 500 milionach kopii. Niemniej jednak osiągnięcie GTA V jest bardzo imponujące, szczególnie pamiętając, że niedawno Epic Games Store udostępnił tę grę zupełnie za darmo.

GTA V to fenomen

Ogromny sukces Grand Theft Auto V doprowadził do całkiem sporego problemu. Z jednej strony wypada się cieszyć, że powstała gra, która od lat cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem, z drugiej jednak strony utrzymująca się na wysokim poziomie sprzedaż “piątki” sprawia, że Rockstar Games niechętnie podejmuje temat produkcji kolejnej części legendarnej serii. A to już przecież czas, GTA V debiutowało jeszcze na konsolach PlayStation 3 i Xbox 360, były obecne przez cały okres panowania konsol PS4 i Xbox One, i nic nie wskazuje na to, żeby nadejściu konsol nowej generacji towarzyszyła premiera GTA VI. Twórcy gry już zapowiedzieli, że GTA V trafi również na konsole nowej generacji, z tej okazji przygotowali jednak mały prezent dla graczy, którzy zakupią PlayStation 5.

GTA V blokuje powstanie kolejnej części?

Rockstar zapowiedział, że wspólnie z premierą swojego hitowego tytułu na konsolach nowej generacji, udostępni Multiplayer GTA V zupełnie za darmo. Prezent ten otrzymają jednak jedynie posiadacze konsoli PS5. O możliwości takiego rozwiązania mówiono już w przeszłości, teraz jednak informacje zostały oficjalnie potwierdzone.  Koniecznie obejrzyj nieziemsko prosty i szybki przepis na przepyszny posiłek!

GTA V Online za darmo, ale jest haczyk

Screen z gry GTA V.  Franklin w samochodzie ścigany przez policję.

1Aj6QxxjPHQhOd7MS0LQd7_ss-3da42391c6317205177248dea0a48ced89998a8d1920x1080-1596541602.jpg

GTA V Online za darmo. Rockstar świętuje 135 mln sprzedanych kopii gry

Łatwo nie będzie, bowiem reputacja grubej ryby w przemyśle narkotykowym nie wzięła się z niczego. Jeżeli uda się ominąć zabezpieczenia, nagroda ma być warta świeczki.  Na szczęśliwców czekają góry pieniędzy, cennych kulturowych arcydzieł oraz materiałów obciążających konkurencję. Sposób przeprowadzenia akcji - zupełnie dowolny. Planem jest wyjść z niej cało.<ol><li><a href="https://techgame.pl/kategorie/nauka">Najstarsze żyjące zwierzęta na świecie. Zamrożone przetrwały 40 tys. lat, naukowcy są zaskoczeni</a></li><li><a href="https://smakosze.pl/buraki-211120-ks-syrop-zdrowie-przeziebienie">Najszybszy syrop z buraka, bez wyciskania i bałaganu. Stawi czoła przeziębieniu i sezonowemu osłabieniu, a przy okazji wybornie smakuje</a></li><li><a href="https://techgame.pl/kategorie/nauka">Oferty, na które Polacy czekają cały rok. Gigantyczne przeceny w Lidlu, sprzęt elektroniczny kupimy za &quot;grosze&quot;</a></li></ol>Możemy się spodziewać nowych wehikułów, elementów uzbrojenia, a także atrakcyjnych miejscówek. W wir wydarzeń rzucimy się, słuchając urozmaiconej playlisty, zawierającej ponad setkę świeżych utworów! Do wielkiego skoku przystąpimy sami lub ramię w ramię z maksymalnie trójką pomocników. Więcej szczegółów dopiero poznamy. Na razie muszą nam wystarczyć lakoniczne, ogólnikowe wyrażenia.

Worek nowości do GTA V od Rockstara 

Niektórzy mogą czuć się rozczarowani, że znowu dostajemy zawartość do trybu online. Innych zawiedzie fakt, iż ów aktualizacja może się pokrywać z wcześniejszymi spekulacjami o szóstej odsłonie inspirowanej Narcos.  Być może narkotykowe przecieki miały w sobie ziarenko prawdy, ale nie chodziło o projektowanie pełnoprawnej kontynuacji. Możliwe, że treść plotek zgadzała się, ale tyczyła GTA Online.  Znajdą się tacy, którzy na wiadomość o rozszerzeniu będą kręcili nosem. Jeśli natomiast ktoś do dzisiaj z przyjemnością rozbija się po Los Santos i okolicach, to pewnie i taki powiew świeżości przyjmie z aprobatą.Trudno byłoby uwierzyć, że Rockstar nie skupia się jeszcze na poważnie na szóstej odsłonie kultowej serii. Po prostu pracuje nieśpiesznym tempem. To jedni z najlepszych w swoim fachu, a przyjęty model pracy sprawdzał się niemal bez pudła.  Wypada pogodzić się z tym, że kolejne produkcje ukazują się w znacznych odstępach czasowych. Późniejsza jakość wynagradza przecież czas oczekiwania. Z kolei pomiędzy kolejnymi premierami deweloperzy pragną czerpać zyski z trybów online.  Premiera opisywanego The Cayo Perico Heist zaplanowana jest na 15 grudnia. Aktualizacja jest darmowa dla wszystkich posiadaczy podstawowej wersji gry.

Wszystko fajnie, ale co z GTA VI

Screen zachodzącego Słońca nad wyspą Cayo Perico w GTA Online

4T9DKwqoo1XR3MBcpLKQQf_gta-online-aktualizacja-1605951961.jpg

GTA V dostanie największą w historii aktualizację. Pojawi się zupełnie nowa mapa

Nie da się jednak ukryć, że GTA V była i jest jedną z najlepszych gier na świecie, mimo że minęło już dobre 7 lat od premiery gry na ówczesnej generacji konsol. Rockstar zadbał o przedłużenie żywotności swojej gry, tworząc rozbudowany tryb online, który w zasadzie stał się niemal odrębnym tytułem.GTA Online cieszy się niesłabnącą popularnością, a to ze względu na ciągłe aktualizacje oraz dodatkową, zawartość, która regularnie pojawia się w grze czy to w postaci czasowych wydarzeń, przedmiotów czy pełnoprawnych DLC, w których gracze mogą przeżyć nowe przygody.

Rockstar Games zabiera głos w kwestii GTA VI

To właśnie przy okazji nowego dodatku do GTA Online nadarzyła się okazja do rozmowy z Tarkiem Hamadem - developerem odpowiedzialnym za multiplayerowe GTA. Kilka dni temu gracze zyskali możliwość wzięcia udziału w nowym napadzie pod tytułem Cayo Perico Heist, którego można dokonać samodzielnie (w przeciwieństwie do wielu innych tego typu akcji).To coś, o czym myśleliśmy od dłuższego czasu dzięki uwagom społeczności. Szanujemy wieloosobowe grupy graczy, którzy chcą grać w trybie współpracy. Ale jednocześnie nadal chcemy zaoferować osobom lubiącym rozgrywkę &quot;solo&quot; ważne doświadczenia - wyjaśnia panujące obecnie trendy Tarek Hamad.

DLC dla pojedynczego gracza w GTA Online

Czy samotna gra w trybie online nie mija się trochę z celem multiplayera? Zależy, jak owy tryb online traktujemy. Z jednej strony jest to okazja do wspólnej gry ze znajomymi lub poznania nowych ludzi, a z drugiej może być po prostu kontynuacją przygód doświadczonych w trybie single.Wówczas niekoniecznie możemy mieć ochotę na granie z innymi, zwłaszcza jeśli nie mamy własnej ekipy. Gracze są w końcu różni i niekiedy zorganizowanie napadu z kilkoma nieznajomymi jest niezwykle ciężkie lub wręcz niemożliwe, jeśli każdy ma własny pomysł na przebieg danej akcji.

Samotna gra w multiplayerze

Dlatego właśnie w trybie online co jakiś czas pojawiają się dodatki, w które możemy zagrać sami, bez konieczności zbierania ekipy, co niekiedy bywa trudne i irytujące. Tarek Hamad podkreślił, że najnowsze DLC nie jest ostatnim, które umożliwi graczom samodzielną rozgrywkę.Zapytany o losy kolejnej odsłony developer odpowiedział, że Grand Theft Auto VI będzie przede wszystkim gangsterską opowieścią, gdzie fabuła będzie kluczowym elementem gry. Cóż, trzymamy za słowo Panie Hamad, i czekamy na dalsze wieści z developerskiego frontu!

Rockstar Games zadba o warstwę fabularną

1CcTs3XhrE68tIqLhF4zuI_rockstar-games-gta-vi-fabula-1608480925.jpg

Nowe informacje na temat GTA VI. Rockstar Games stawia na fabułę

Bully to takie &quot;GTA w szkole&quot; jak swego czasu uwielbiały określać tę grę różne media. Oryginalnie wydana w 2006 roku na konsole PlayStation 2 (później również wydana na kolejne generacje  sprzętu, jak i PC) opowiadała historię Jimmy&#39;ego - nieposłusznego młodzieńca wysłanego do prawdziwie diabelskiej szkoły. Oprócz licznych kontrowersji z których w końcu Rockstar słynie, gra okazała się naprawdę udana - można było jeździć po ciekawie odwzorowanym terenie uczelni i pobliskim mieście, wykonywać różne zadania, podrywać dziewczyny czy brać udział w różnych zajęciach. Sęk w tym, że, jak sugerują najnowsze plotki, Bully 2 raczej nie zostanie prędko zapowiedziane, o ile w ogóle. Tak jak mityczne już Agent, także i ta gra miała liczne problemy, a twórcy woleli skupić się na znacznie bardziej dochodowych i pewnych tytułach.

GTA w szkole

Pierwsze plotki na temat Bully 2 pochodzą jeszcze w 2009 roku, gdy to Shawn Lee, amerykański muzyk i multiinstrumentalista który stworzył ścieżkę dźwiękową do takich gier jak The Getaway czy właśnie Bully stwierdził w jednym z wywiadów, że zaczyna pracę nad muzyką do drugiej części &quot;szkolnego GTA&quot;. Potem temat upadł. Zaledwie ponad rok temu serwis Video Games Chronicle wyjawił, że faktycznie Bully 2 powstawało, jednak scenariusz został niedokończony i R* zamknął projekt. Z kolei później, w latach 2010-2013 również postanowiono pracować nad grą. Problem w tym, że w tym okresie trwały prace nad Grand Theft Auto V i pierwszym Red Dead Redemption, które okazały się bardziej dla studia lukratywne. Stworzono nawet proste demo, co trwało od 12 do 18 miesięcy, a jego autorzy dopisali do swoich CV &quot;prace nad niezapowiedzianą grą&quot;, jednak znów postanowiono zatrzymać projekt.

GTA VI i RDR 2 ważniejsze od zajęć w szkole

Tez2, jeden z lepiej poinformowanych leakerów związanych ze studiem Rockstar napisał niedawno na GTAForums, że faktycznie Bully 2 znajdowało się w produkcji już wcześniej dwa razy, a przed paroma laty także i trzeci, jednak prace nad grą zwolniły. Rzekomo produkcja miała powstawać od 2015 roku. Później postanowiono skupić się na dokończeniu Red Dead Redemption 2. Ostatecznie trzeci raz temat Bully 2 został odstawiony na półkę w 2017 roku, zapewne w celu doszlifowania RDR 2 i skupieniu się w pełni na nowym <a href="https://techgame.pl/gta-300320-al-grand-theft-auto-vice-city-aktor">GTA VI</a>, które <a href="https://techgame.pl/rockstar-games-201220-sj-gta-vi-fabula">z całą pewnością powstaje</a>. Użytkownik Yan2295 (leaker związany z R*) również potwierdził te informacje.Oznacza to, że kolejna część przygód Jimmy&#39;ego powstawała w bólach parokrotnie, jednak za każdym razem Rockstar wolał skupić się na innych, znacznie bardziej dochodowych i znanych markach. Być może po premierze GTA VI wrócą do świata Bullworth Academy. Artykuły polecane przez redakcję Techgame:<ul><li><a href="https://techgame.pl/najlepsze-serie-gier-010121-lk-znienawidzone">Najlepsze serie gier, które zostały znienawidzone przez graczy</a></li><li><a href="https://techgame.pl/deepfake-010120-al-zyczenia-elzbieta-ii">Przedziwne życzenia od &quot;królowej Elżbiety II&quot;. Za wideo odpowiada coraz bardziej zaawansowana technologia deepfake</a></li><li><a href="https://techgame.pl/apple-010121-al-air-pods-max-wilgoc">Słuchawki AirPods Max stają się mokre. Kuriozalna wada może doprowadzić do ich zniszczenia</a></li></ul>

Historia kołem się toczy

79FRWbwF1w1du1SxBhx4gV_bully-1609517071.jpg

Bully 2 zostało porzucone na rzecz GTA VI. Kolejne przecieki z Rockstara

Grand Theft Auto od Rockstar Games to jedna z najbardziej znanych i uwielbianych serii gier w historii branży. Myślę, że absolutnie każdy gracz miał z tym cyklem jakiś epizod. Nawet jeśli był niezwykle krótki. Choć w większości przypadków gracze zanurzali się na godziny, dni, tygodnie w świecie wykreowanym przez kolejne tytuły GTA.Choć GTA V była wielokrotnie okrzykiwana najlepszą grą wszechczasów i z pewnością podbiła rynek na dobre kilka lat, to społeczność fanów Rockstara jest podzielona, gdy przychodzi do kwestii wyboru najlepszej odsłony serii. Tak naprawdę o ten tytuł walczą trzy części cyklu - Vice City, San Andreas oraz GTA V.

GTA - seria legenda

Mimo że walka jest zacięta, najbardziej zażarte pojedynki mają miejsce pomiędzy fanami San Andreas oraz najnowszej odsłony serii. Nie bez powodu. Sama muszę przyznać, że trudno wybrać mi spośród tych dwóch tytułów ten, który dostarczył mi najwięcej emocji. Z jednej strony GTA V miało świetnych bohaterów, bardzo dobrą historię i zdecydowanie najlepiej skonstruowany świat. Mimo że San Andreas pod względem technologicznym nie ma szans się z nim równać (choć było to przełomowe GTA, w którym dostaliśmy pełną swobodę poruszania się po lądzie, wodzie i powietrzu), to pod względem konstrukcji postaci i fabuły moim zdaniem przebija Piątkę. Mimo to nie jestem w stanie wybrać pomiędzy nimi, więc rozumiem obie strony tego konfliktu.Nie ma jednak wątpliwości, że jeśli gracze dostaliby wybór, którą część GTA miałby odświeżyć Rockstar, to wybraliby GTA San Andreas. Tutaj nie ma mowy o innym kandydacie. Być może kiedyś się go rzeczywiście doczekamy. Może nawet szybciej niż GTA IV?Artykuły polecane przez redakcję Techgame:<ul><li><a href="https://techgame.pl/playstation-4-040121-al-koniec-produkcji">Sony rzekomo kończy produkcję niektórych modeli PlayStation 4. Informację rozsyłają japońskie sklepy</a></li><li><a href="https://techgame.pl/tekken-020120-al-bandai-namco">Twórca serii Tekken pracuje nad kolejną grą. Jej koszt jest jednym z największych w historii firmy</a></li><li><a href="https://techgame.pl/smartfon-020121-al-ranking-selfie">Szukacie dobrego smartfona do selfie? Pojawił się ranking DXOMARK</a></li></ul>

San Andreas na tronie GTA?

7ILBXWBY4tHgfKJqK8uhN7_gta-remaster-zwiastun-1609693343.jpg

Jak mógłby wyglądać remaster GTA San Andreas? Gracze zachwyceni zwiastunem

Już od kilku miesięcy Rockstar zdaje się dawać graczom wskazówki, że coś się święci. Na pytanie „co?” zdaje się odpowiadać teaser nowej zawartości do GTA Online, który został opublikowany w listopadzie ubiegłego roku. Na zdjęciu widoczne były współrzędne, które po sprawdzeniu w Google Maps wskazywały pewne, pozornie niewyróżniające się niczym szczególnym, miejsce.Współrzędne wskazywały na nieprowadzącą w żadne konkretne miejsce drogę w stanie Wirginia w USA. To, co zwróciło uwagę graczy, to jej kształt. Na zdjęciach satelitarnych można bez trudu skojarzyć zawijas drogi z literami „VI”, będącymi rzymskim zapisem liczby 6, która odpowiada kolejnej odsłonie GTA.

Rockstar Games zapowie GTA VI?

To nie była jedyna wiadomość od twórców, dotycząca nadchodzącej gry. Wszystko za sprawą <a href="https://techgame.pl/rockstar-games-201220-sj-gta-vi-fabula">najnowszej zawartości dodanej w grudniu do GTA Online</a>. Jest to nowy napad, w którym mogą wziąć udział gracze. Tym, co zwróciło uwagę użytkowników, była nagroda za udział w owym skoku.Jest nią bowiem kurtka z wypisanym na plecach zdaniem: Hostes Ad Pulverem Ferire (zetrzeć wroga w pył). Jest to nazwa kościoła, który znamy z dzielnicy Downtown w Vice City. Co prawda jest to również slogan firmy StarBalls Demolition, która wystąpiła w GTA: San Andreas, jednakże fani są zgodni, że prawdopodobieństwo usytuowana nowej odsłony serii w Vice City jest większe niż ponowna wizyta w Los Santos.Trudno się z nimi nie zgodzić. Czas pokaże, czy te teorie rzeczywiście znajdą potwierdzenie w rzeczywistości. Póki co GTA VI niestety nie zostało oficjalnie zapowiedziane, więc graczom pozostaje jedynie powrót do wcześniejszych odsłon serii lub zabawa w GTA Online. Artykuły polecane przez redakcję Techgame:<ul><li><a href="https://techgame.pl/asus-060121-kw-ceny-karta-graficzna">Fatalne wieści od ASUS. Ceny komponentów komputerowych podrożeją</a></li><li><a href="https://techgame.pl/dualsense-060121-al-microsoft-xbox-sony">Microsoft zazdrości Sony ich DualSense. Xbox X i S mają otrzymać podobny pad</a></li><li><a href="https://techgame.pl/steam-050121-lk-historia-ewolucja">Steam napędza branżę gamingową już od 17 lat. Przez ten czas zmienił się nie do poznania</a></li></ul>

GTA VI może rozgrywać się w Vice City

7HEJxn2itokVdxtFT45yrx_gta-vi-vice-city-rockstar-1609949271.jpg

Kolejne teorie o miejscu akcji GTA VI. Fani są pewni, że chodzi o Vice City

Historia związana z memami z GTA V jest bliźniaczo podobna do tego, co stało się z legendarnym Skyrimem. Choć Bethesda już dawno temu zapowiedziała, że nie mamy się o co martwić, bo nowe The Elder Scrolls powstaje, to jednak ciężko uznać ciągłe wydawanie Skyrima na kolejne konsole jako dobry sposób na poprawę humoru. Ilekroć byśmy Skyrima nie przeszli, chcielibyśmy &quot;czegoś nowego&quot;, a gra tymczasem nie wyszła chyba tylko na lodówkę... Tak samo zresztą jak i GTA V. Od czasu pierwotnej premiery gry na PS3 i Xboxa 360 doczekaliśmy się wersji na PC, PS4 i Xboxa One, a niedługo również na nową generację - PS5 i XSX. Oczywiście nie można ukrywać, że nowe GTA najpewniej powstaje i wiele poszlak wskazuje na to, że <a href="https://techgame.pl/gta-vi-060121-al-vice-city-rockstar">gra tym razem zabierze nas do uwielbianego przez wielu Vice City</a>. Do jej potencjalnej premiery jednak dość długa droga, więc na razie skupmy się na przyszłości obecnej części serii, czyli GTA V.

GTA V wychodzi prawie co roku

Nie tak dawno temu Rockstar potwierdził, że szkoda byłoby marnować taką okazję i GTA V ukaże się na sprzęcie najnowszej generacji w odświeżonej wersji. Problem w tym, że i tak wielu z nas grę przeszło parokrotnie. Być może jednak przeniesienie produkcji na nową wersję silnika mogłoby nieco poprawić sytuację.Dwóch dość znanych leakerów związanych z serią GTA (czyli użytkownicy GTA Forums Tez2 i alloc8or) natknęło się na dość zaskakującą linijkę kodu która mogłaby wskazywać na to, że nowe wersje GTA V tym razem będą znacznie bardziej upiększone, a gra przeniesiona zostanie na nową wersję silnika. W kodzie GTA Online odnaleźli oni bowiem linijkę &quot;rage::fwuiMessageBase”. Leakerzy wskazują, że linijka ta odpowiada tej samej, którą znajdziemy w kodzie Red Dead Redemption 2. Istnieje więc szansa, że Rockstar dłubie nad GTA V w znacznie ładniejszym wydaniu. Oczywiście - może to także być albo zwykła pomyłka albo na nic nie wskazująca poszlaka.

Nowy silnik brzmi prawdopodobnie?

Lekarzy do tej pory często mieli rację, jednak nowe sugestie są wyłącznie poszlakowe i bazują na domysłach. Nie zdziwilibyśmy się, gdyby twórcy nie planowali tak dużego kroku, który mógłby w końcu wpłynąć na proces powstawania GTA VI. Inna sprawa, że przeniesienie GTA V na nowy silnik niekoniecznie oznaczałoby grafikę rodem z RDR 2. Warto przy tym jednak wiedzieć, że RDR 2 ma naprawdę przepiękną grafikę. Osobiście uważam ją za jedną z najpiękniejszych gier jakie powstały w ostatnich latach, a świetna grafika podkreśla wyłącznie realizm świata westernów do jakiego przenosi nas Rockstar Games. Swoją drogą - <a href="https://techgame.pl/cyberpunk-281220-gs-digital-foundry-ranking">wiedzieliście, że to Cyberpunk 2077 jest najpiękniejszą grą z 2020 roku</a>?Artykuły polecane przez redakcję Techgame:<ul><li><a href="https://techgame.pl/wasteland-090121-al-inxile-rpg-fps">Twórcy serii Wasteland pracują nad nowym RPG. Zapowiada się niezwykle ambitna produkcja</a></li><li><a href="https://techgame.pl/niezniszczalny-smartfon-090121-al-f150-cena">Na rynek trafi nowy &quot;niezniszczalny&quot; smartfon. Tym razem mowa o niezwykle tanim modelu</a></li><li><a href="https://techgame.pl/nasa-090121-al-rakieta-sls-ksiezyc">Zbliża się kluczowy test rakiet SLS. NASA chce nimi zabrać ludzi na Księżyc i Marsa</a></li></ul>

Ale trzeba przyznać - RDR 2 wygląda przepięknie

3hbm5d9Y1tgEJge4rVrGpa_gta-v-1610297801.jpg

GTA V w wersji na konsole nowej generacji może działać na silniku z RDR 2. Ciekawe znalezisko fanów

Wyobrażenie sobie gry z serii Grand Theft Auto, w której nie byłoby długiej i rozbudowanej kampanii fabularnej wydaje się niemal niemożliwe. Wszystko przez fakt, że zostaliśmy do niej przyzwyczajeni i to w niej spędziliśmy setki lub nawet tysiące godzin na przestrzeni ostatnich dwudziestu kilku lat. Niemniej nie powinniśmy pozwolić tradycji zamknąć nam oczu na nowe rozwiązania.W obecnych czasach coraz więcej gier oferuje kampanię dla pojedynczego gracza, którą opcjonalnie można przejść w kooperacji online ze znajomym. Tak było choćby w Dying Light: The Following. Znamy to z obu części Divinity: Original Sin. Dlaczego nie miałoby się to sprawdzić w GTA?

GTA VI bez trybu dla pojedynczego gracza?

Otóż mogłoby to się sprawdzić znakomicie. Choć wszystko zależy od podejścia twórców do tematu oraz ostatecznego wykonania zamysłów kooperacji online podczas kampanii. Niemniej wielu fanów uważa to za znakomity pomysł, choć tradycjonalistów również jest ogrom. Jednakże czy Rockstar kiedykolwiek nas tak naprawdę zawiódł?Miejmy nadzieję, że i tym razem decyzje twórców okażą się słuszne. Opublikowany patent zakłada, że produkcja będzie oparta o grę w chmurze, dzięki czemu platforma i sprzęt nie będą miały znaczenia, dzięki czemu gracze nie będą w żaden sposób ograniczani. Byłaby to prawdziwa rewolucja.Co więcej, w patencie znajdziemy informacje o możliwości swobodnego przenoszenia NPC pomiędzy lokacjami (NPC rozumie się tu również jako wszelkiej maści pojazdy) oraz fakt, że rozgrywkę będzie można zakończyć na różnych wyspach. To mogłoby potwierdzać ostatnie plotki, że GTA VI zaprowadzi graczy do kilku różnych miast. Czy plotki się sprawdzą? To się okaże. Kiedyś.Artykuły polecane przez redakcję Techgame:<ul><li><a href="https://techgame.pl/techgame-newsy-170121-gs-podsumowanie-tygodnia">Techgame Newsy. Podsumowanie tygodnia</a></li><li><a href="https://techgame.pl/film-170121-al-reelgood-tinder-aplikacja">Nie możesz dogadać się z drugą połówką w sprawie filmu na wieczór? Z pomocą przychodzi &quot;Tinder dla filmów&quot;</a></li><li><a href="https://techgame.pl/samsung-180121-kw-ladowarka">Spekulacje się potwierdzają. Samsung zamierza zrezygnować z dodawania ładowarek do smartfonów</a></li></ul>

Patent Rockstar Games

10VrHxxY2GEzS1j9SD0mHY_gta-vi-mmo-1610994915.jpg

GTA VI ma być grą MMO? W sieci aż huczy od spekulacji

Gry komputerowe to całe, niezwykle bogate spektrum różnych pozycji, które teoretycznie mają wspólny cel – zapewnić miłą rozrywkę przez dany okres czasu. Oczywiście nie teoretyzujemy tu o istocie gier wideo per se, no bo pojęcie to określa coraz większą liczbę różnych interaktywnych narzędzi pomocnych również w edukacji czy nawet w pracy. Mimo wszystko gry od samego początku istnienia miały za zadanie nas „zabawiać”. Oczywiście technologia ewoluowała, tworzenie gier nie jest już dzisiaj dodatkowym zajęciem w piwnicy, a trudnią się tym olbrzymie firmy zarabiające niewyobrażalne pieniądze, zaś interaktywna rozrywka stała się już domeną publiczną, dając każdemu, kto tylko zechce, alternatywę dla oglądania seriali, filmów czy czytania książek.Jednak, o ile kiedyś gry wideo nakręcały nas przez wewnętrzną potrzebę śrubowania rekordów, o tyle dzisiaj medium to stało się czymś znacznie większym, zdolnym do opowiadania wspaniałych historii, prezentowania artystycznej wizji czy postępu technologicznego. Tylko dziś, decydując się na zakup danej pozycji, możemy nawet nie być świadomi tego, że przeniesie nas ona do świata, w którym obowiązują zasady niezwykle bliskie temu rzeczywistemu, a my, jako główny bohater, nie tylko doświadczymy kawałka (miejmy nadzieję) porządnej historii, ale będziemy musieli uważać na naszą wagę, brać leki czy regularnie... siusiać.I nie mówię tu wyłącznie o grach, które w samym zamyśle mają realizm wpisany do swojej istoty, których na rynku pełno. Wiadomo przecież, że ArmA to nie kolejne Call of Duty, więc adresowane jest do zupełnie innego gracza, a wszelkiego rodzaju symulatory stanowią dość ciekawą formę spędzania czasu dla osób, które w rzeczywistości nigdy nie mogłyby brać udziału w różnych aktywnościach. Dlatego właśnie grając w taki Microsoft Flight Simulator da się zaskakująco rzeczywiście poczuć jak prawdziwy pilot samolotu, jednocześnie nim nie będąc. Problem w tym, że czasami nie spodziewamy się, że gra, z którą ochoczo wracamy ze sklepu, okaże się aż zbyt prawdziwa – niewybaczająca błędów, brutalna i wymagająca tak, jak prawdziwy świat.

Nieoczekiwany superrealizm

Paradoksalnie pierwszą grą, która wymusiła na mnie zastanawianie się „czy to już nie przesada?” jest jedną z najmniej realistycznych gier od Rockstar Games. Chodzi tu bowiem o Bully, czyli w pewnych kręgach kultową pozycję w stylu GTA, która zabiera nas, w roli niepokornego ucznia, do Bullworth Academy. Grając w nią po szkole, zacząłem się zastanawiać – ej, ale właśnie przed chwilą miałem biologię, po co dobrowolnie na nią wracam w grze?Oczywiście Bully to nie żadem „symulator szkoły” ani nic podobnego, jednak zawiera w sobie parę rzeczywistych mechanik. Nie możemy spóźniać się na zajęcia z różnych przedmiotów, a w ich trakcie, zamiast oglądać zbyt długi przerywnik, możemy własnoręcznie złożyć zdania z różnych słów na angielskim, rozpruć żabę na biologii czy wykonywać matematyczne obliczenia w formie różnych minigier. Tutaj jednak Rockstar świetnie odrobił lekcje z tworzenia różnych „zapychaczy czasu”, a wspomniane minigry były ciekawe, satysfakcjonujące i, przede wszystkim, nie nudziły. Do realizmu jednak tu daleko, bo poza tym mało kto po szkole idzie uczyć się tajnych sztuk walki u bezdomnego zamieszkującego zdezelowany autobus czy zakrada się do damskich toalet w poszukiwaniu części ich garderoby (chociaż...).Bully w żadnym razie realizmem nie stoi, jednak Rockstar ma na swoim koncie także inne gry, przedstawiające nam niepokojąco rzeczywiste mechaniki. W takim GTA: San Andreas jako CJ możemy przytyć. Dzieje się to wówczas, gdy (zupełnie jak w realnym świecie) nie będziemy pilnowali naszej diety i zamiast biegania po mieście wybierzemy samochody czy transport taksówkami. CJ może przytyć, co jest widoczne w sposób wizualny i w naszych statystykach – zaczynamy się szybciej męczyć, wolniej biegać i tak dalej. Do tego wszystkiego niektóre postacie mogą też reagować na nasz wygląd, jeżeli przestaniemy o siebie dbać. Z drugiej strony, gdy zdecydujemy się na skrajną dietę i przestaniemy jeść w ogóle, może się to skończyć tragicznie. Najpierw degradacji będą ulegać nasze mięśnie, a z czasem taka głodówka doprowadzi nas do śmierci. Jeżeli zjemy na raz za dużo, główny bohater może wymiotować. Gra zachęca nas tym samym do dbania o regularne spożywanie posiłków, uczęszczanie na siłownie, a także pilnowanie różnych statystyk. A to przecież w żadnym razie nie jest gra RPG, do tego miała swoją premierę w 2004 roku!

Rockstar lubi zmusić gracza do wysiłku

Moment, w którym Rockstar zdecydowanie przesadził, to wydanie na świat Red Dead Redemption 2. Gra jest bezapelacyjnie jedną z najlepszych (jeżeli nie najlepszą) produkcją nie tylko od tego producenta, ale wśród wszystkich gier z otwartym światem w ogóle. RDR 2, choćby dla mnie osobiście, okazał się być produkcją idealną, a duża w tym zasługa właśnie kreacji świata przedstawionego. Dość powiedzieć, że tak rzeczywistego świata nie uświadczymy w żadnej innej grze. Nie dziwi więc, że po premierze na twórców spadło wiadro pomyj w związku z crunchem i wykorzystywaniem deweloperów, jednak efekty tego wszystkiego widać od razu. W RDR 2 wszystko żyje – każdy człowiek coś robi, świat się nieustannie zmienia, zwierzęta wykazują realistyczne zachowanie.W Red Dead Redemption 2 akcja gry dzieje się na przestrzeni wielu lat. Jeżeli na początku przygody zauważymy budujący się dom w jakimś mieście – po latach zostanie on skończony i zamieszkany. Na początku widzimy budujących go ludzi, którzy donoszą drewna, przybijają deski, czy przeglądają plany budowy. Później w tym samym miejscu możemy zauważyć rodzinę, która się tam wprowadziła. Sam Arthur Morgan, główny bohater, także może przytyć, jak we wspomnianym San Andreas. Ale to dopiero wierzchołek góry lodowej. W RDR 2 starczy wszystkich drobnych detali, aby napisać osobny artykuł.Co jeszcze, dla przykładu? Arthur może ubabrać się krwią bądź błotem, jeżeli na nie wpadnie i musi się regularnie myć, inaczej NPC mogą nas dotkliwie komentować, ludzkie czy zwierzęce zwłoki pozostawione samopas zaczną się rozkładać, krew od przeciwnika, którego zabiliśmy, z czasem odbarwi stare deski, na które się rozlała, konie w trakcie galopu się pocą i widać unoszącą się od nich parę, ba, ich jądra kurczą się w zimnie (next-gen pełną gębą!), zarost głównego bohater rośnie z czasem, a jeżeli przywiążemy się do jednego konia, po jego stracie główny bohater może zacząć płakać. I to nawet nie połowa wspaniałych detali, którymi Rockstar nas rozpieszcza - ugłaskane wcześniej psy przestaną na nas szczekać następnym razem, jak nas zobaczą, sam obóz, w którym miejsce ma wiele fabularnych wydarzeń, z czasem zmienia się, tak jak i relacje naszych kompanów ze sobą, każdy NPC ma konkretny, osobny rozkład dnia, źrenice głównego bohatera zmieniają się w zależności od oświetlenia otoczenia, a nawet u wiewiórek da się zobaczyć odbicie terenu (choć to akurat raczej tylko w trybie fotograficznym). Wymieniać można by bez końca.Problem w tym, że RDR 2 to produkcja, która wiele oferuje, ale również wiele oczekuje. Cały tytuł jest niezwykle powolny, nieśpieszny, a gracz raczej nie ma co liczyć na szybkie przejście głównych zadań fabularnych. Praktycznie wszędzie musimy dojechać konno, a gra nierzadko zmusza nas do wielokilometrowych podróży. Wytwarzanie każdego przedmiotu trwa i okraszone jest właściwą animacją, tak jak zresztą i jedzenie, wycieranie naszej brudnej broni lub czyszczenie konia. W RDR 2 twórcy doszli do praktycznie perfekcyjnej symulacji świata przedstawionego, jednak powoduje to znaczne przedłużanie każdej aktywności gracza. To już moment, w którym gra komputerowa nie tylko sprawia frajdę, ale wręcz wymaga od nas cierpliwości i zaangażowania tylko dlatego, że twórcy postanowili stworzyć produkt tak wierny realizmowi. Czy to już przegięcie? W pewnym sensie tak, szczególnie dla osób, które nie spodziewały się aż takiej liczby drobnych detali. Osobiście jednak nie mogę się o to gniewać, w końcu Rockstar stworzył świat praktycznie perfekcyjny.

Red Dead Redemption 2 jako napakowany detalami symulator kowboja

Ciężko szukać tak rzeczywistych gier jak Red Dead Redemption 2, jednak z pewnością znajdzie się jeszcze parę przykładów z „przegiętym” realizmem. Niedawno wydany Death Stranding okazał się jedną z ciekawszych gier, które także nie są kierowane do fanów akcji, gdyż produkcja wrzuca nas w buty kuriera, który często na piechotę musi przebić wybitnie odległe od siebie punkty, aby dostarczyć ładunek. Kojima zdecydował się jednak zawrzeć parę ciekawych mechanik, które podróże miałyby nas umilić. Mowa tu o całym balansie ciała. Choć Sam (główny bohater) jest w stanie pomieścić na plecach skrajnie nierealistyczne liczby paczek, samo przebrnięcie przez niekorzystną topografię terenu wymaga od nas nierzadko anielskiej cierpliwości. Musimy balansować naszym ciałem i dbać o to, aby się nie przewrócić i nie rozsypać paczek, które może zabrać choćby nurt pobliskiego strumienia. Jakby tego było mało, o stabilności dbamy, m.in. chwytając się za plecak, co zapewnia lepszą kontrolę przy zbieganiu ze stromych pagórków. Oczywiście taka praca fizyczna wymaga nawodnienia, o co w przypadku Death Stranding dbają energetyki Monster. Problem w tym, że po ich wypiciu trzeba opróżnić pęcherz... Zbędna mechanika czy wartościowy detal? Zadecydujcie sami.Kingdom Come: Deliverance to już gra, którą w pewien sposób da się nazwać „średniowiecznym symulatorem rycerza”. Studio Warhorse starało się widocznie zaprezentować nam kolejną „nieśpieszną” produkcję, które miała nas utwierdzić w przekonaniu, że świat przedstawiony naprawdę istnieje (istniał?). Dość powiedzieć, że tutaj także pojawia się parę istotnych mechanik, a cały świat zaprojektowano z dbałością o detale średniowiecznych Czech. W KC: D również mamy krótką animacją dla właściwie każdej czynności, NPC mają realistyczne zachowanie, a główny bohater początkowo nie umie czytać, więc, o ile chcemy umieć rozszyfrować różne rozsiane po świecie zapiski, powinniśmy się tego nauczyć. Jednak to walka wydaje się tutaj prawdziwym utrapieniem dla jednych, zaś dla drugich prawdziwym spełnieniem. Żadna gra nie pokazywała tak powolnej walki na miecze czy inną broń białą. Tutaj jedno cięcie może decydować o naszym „być albo nie być”, a cała potyczka zazwyczaj wygląda jak psychologiczna bitwa o to, kto pierwszy powinien uderzyć. Próba konfliktu z więcej, niż jednym przeciwnikiem, kończy się dla nas zazwyczaj tragicznie, a poziom trudności wyśrubowany jest m.in. przez zauważalne opóźnienie między naciśnięciem klawisza a wykonywaną akcją. Choć osobiście nie jestem fanem takiego rozwiązania, trzeba przyznać, że mało która gra mogła w tak nieatrakcyjnie rzeczywisty sposób pokazać walkę na miecze.Gier z przegiętym realizmem jest tak naprawdę znacznie więcej, jednak w wielu z nich nie jest to w żadnym razie istota, a pewien dodatek. Jak choćby w DLC Citadel do Mass Effect 3, gdzie możemy zostać wyzwani przez Jamesa Vegę do pojedynku podciągania się na drążku. Ten mówi nam, że jego rekord to 182. No dobra, łatwizna, przecież obejrzymy krótki przerywnik i w chwilę będzie po wszystkim... Nope. Musimy wciskać jeden z dwóch wyświetlanych na ekranie klawiszy. 183 razy. Za każdym razem obserwujemy zdecydowanie zbyt długą animację. Po 15 minutach tego mozolnego wyczynu nie dostajemy nawet osiągnięcia. BioWare musiało nieźle się cieszyć przy projektowaniu tego questa.W Far Cry 2, zdecydowanie niezasłużenie niedocenionej części serii, wcielamy się w najemnika chorego na malarię, który musi regularnie zażywać leki, więc musimy pamiętać o ich regularnym uzupełnianiu. Każdy pocisk, który w nas trafi, może wcale nie wylecieć z naszej kończyny, a my zostaniemy zmuszeni do ich ręcznego pozbycia się, czym towarzyszy dość długa i makabryczna animacja.W Shenmue 2 w pewnym momencie musimy przejść do innej wioski. Problem w tym, że gra wcale nie cieszy nas krótką animacją i teleportem do innego miejsca, o nie. Tutaj zmuszeni jesteśmy do godzinnej wędrówki przez lasy i pola, w której trakcie najciekawsza (i jedna z niewielu) rzeczy, jakie ma miejsce, to ratowanie dziewczyny, która topi się w pobliskim strumieniu.Zaczynając Heavy Rain mało kto spodziewał się, że produkcja zapowiadana jako „thriller psychologiczny” rozpocznie się od... wstania rano, potrzeby umycia się i ubrania, a później pozmywania naczyń. Tutaj jednak nie trwało to długo, a charakterystyka samej gry usprawiedliwia niecodzienny pomysł scenarzystów.Gier z wysokim poziomem realizmu czy zaskakująco realistycznymi elementami jest więc naprawdę sporo, jednak szczególne wrażenie robią te, które w żadnym razie nie wskazują na to, co nas czeka. Czasami jednak pewne pomysły deweloperów zmuszają gracza do wykonywania abstrakcyjnych dla tego medium czynności i, w efekcie, znacznie wydłużają naszą przygodę z tytułem, co wielu może odrzucić. Jednak przy okazji praktycznie każdego wspomnianego powyżej tytułu przekłada się to na zwiększenie realizmu świata gry. „Coś za coś”, jakby nie patrzeć.

Gry, które zmuszają do postoju

2WieCZ03aC1QEHe4kPG9S2_realistyczne-gry-1611401204.jpg

Gry, które przesadziły z realizmem. Kiedy rozrywka staje się abstrakcyjnym obowiązkiem?

Działając w obronie zarówno swojego dochodu, jak i graczy, Take-Two postanowiło położyć kres działalności strony LunaCheats, która była ogromnym dystrybutorem cheatów do GTA Online. Oprogramowanie sprzedawane przez LunaCheats było jednym z najbardziej popularnych na serwerach gry. Na szczęście Take-Two podjęło odpowiednie kroki i zaangażowało swoich prawników w rozmowy z twórcami strony.W efekcie owych rozmów doszło do porozumienia, w ramach którego LunaCheats zakończy swoją działalność, a dochód ze sprzedanych cheatów przeznaczy na cele charytatywne, wyznaczone przez firmę Take-Two. Co więcej, na dawnej stronie LunaCheats widnieje poniższy komunikat.Po rozmowach z Take-Two Interactive natychmiast przerywamy utrzymanie, rozwijanie i dystrybucję naszego oprogramowania cheaterskiego. Przekażemy również zebrane pieniądze na cele charytatywne wskazane przez Take-Two. Przepraszamy społeczność Grand Theft Auto Online za wszystkie problemy, które spowodowało nasze oprogramowanie.

LunaCheats kończy działalność

Przekazanie pieniędzy zarobionych na cheatach na cele charytatywne to naprawdę pięknie wygrana walka z oszustami. Oczywiście nie znikną oni całkowicie z serwerów GTA Online, ale z pewnością będzie ich nieco mniej niż dotychczas. Oby więcej takich brawurowych akcji antycheaterskich! Artykuły polecane przez redakcję Techgame:<ul><li><a href="https://techgame.pl/techgame-newsy-240121-gs-podsumowanie-tygodnia">Techgame Newsy. Podsumowanie tygodnia</a></li><li><a href="https://techgame.pl/adobe-flash-player-250121-gs-pociagi-chiny">Wyłączenie Adobe Flash Player sparaliżowało pociągi w Chinach. Ostrzegano przed tym od 3 lat</a></li><li><a href="https://techgame.pl/cs-go-250121-gs-bany-obstawianie-meczow">Posypały się bany dla profesjonalnych graczy CS: GO. Obstawiali własne mecze</a></li></ul>

Ważne zwycięstwo Rockstara

38UalPVuqS2NirxhnfySrJ_gta-online-lunacheats-cele-charytatywne-1611607061.jpg

Oszuści z GTA Online oddadzą pieniądze na cele charytatywne. Ważne zwycięstwo Rockstara w walce z cheaterami

Rockstar nadal aktywnie wspiera swoją perełkę, wypuszczając regularne łatki z nową zawartością. W 2020 roku gracze otrzymali największy patch w historii gry. Zawierał on całkowicie nowe lokacje, rozbudowane kooperacyjne misje rabunkowe, samochody, bronie, czy też muzykę w radiu. Firma doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że może do woli eksploatować swój tytuł, ponieważ do trybu online wciąż przybywają nowi gracze. Bardzo duży wpływ na ten stan rzeczy ma bez wątpienia lockdown, który na nowo zdefiniował “spędzanie czasu wolnego”. Sektor gamingowy na rynku ma za sobą doskonały rok i jako jeden z nielicznych rozwinął się w okresie globalnego kryzysu.Przypomnijmy również, że w 2020 roku można było uzyskać darmową kopię gry na platformie Epic Games, co mogło podbić statystyki upublicznione przez Take-Two Interactive. Niemniej wynik pozostaje nadal co najmniej imponujący.

Gra wciąż otrzymuje nowe łatki

Wszystko wskazuje na to, że to dopiero początek dobrej passy. Jeszcze w tym roku ukaże się wszak wersja gry przeznaczona na konsole nowej generacji, czyli Xbox Series X oraz PlayStation 5. Rockstar potwierdziło już, że gracze mogą spodziewać się dodatkowej zawartości łatek przeznaczonych na konsolowe wydanie tytułu. Wiadomo również, że przy okazji premiery, wersja online zostanie również dodana za darmo dla użytkowników PS+. Możemy się więc spodziewać jeszcze większej sprzedaży i bicia kolejnych rekordów. Prawdopodobnie jeszcze w tym roku GTA V przebije 150 milionów zakupionych egzemplarzy.

Premiera na PS5 i Xbox Series X

Napawa to jeszcze większym optymizmem, ze względu na wyczekiwaną przez fanów 6 odsłonę cyklu, która według wielu analityków i spekulantów powinna być „wkrótce” zapowiedziana.Przecieki wskazują na to, że gracze zostaną ponownie przeniesieni do kultowego Vice City, a trzeba nadmienić, że mało gier miało tak klimatyczny setting jak GTA: Vice City. Nie pozostaje nam więc nic innego jak stoickie wyczekiwanie.źródło: screenrant.com, ir.take2games.comArtykuły polecane przez redakcję Techgame:<ul><li><a href="https://techgame.pl/cd-projekt-red-090221-kw-atak-hakerski">Atak hakerski na CD Projekt Red. &quot;Macie 48 godzin&quot;</a></li><li><a href="https://techgame.pl/policja-090221-kw-hakerzy">Policja ostrzega przed hakerami. Kliknięcie w podejrzany link może wyczyścić konto z oszczędności</a></li><li><a href="https://techgame.pl/poczta-polska-070221-cyberprzestepcy-mail">Uwaga na maile od Poczty Polskiej. Część z nich rozsyłają cyberprzestępcy</a></li></ul>

Czas na GTA:VI

1ytVvqoLrDVRYkJLht4jD9_media-1612956078.jpg

Fenomenalne wyniki GTA V. Sprzedano już ponad 140 milionów kopii gry

Twórcy GTA Online, deweloperzy Rockstar Games, szybko zorientowali się, że jeden z fanów opracował metodę na problemy wydajnościowe ich produkcji. Po jej sprawdzeniu stwierdzili, że jest nie tylko świetnie opracowana, ale w dodatku niezwykle skuteczna. Nie trzeba było długo czekać na aktualizację GTA Online, która zawierała w sobie usprawnienie zaproponowane przez fana.Co ciekawe, Rockstar nie zamierzał pozostawić pomysłowego gracza bez wynagrodzenia. Użytkownik o nicku tosterCX otrzymał od producenta wynagrodzenie o wysokości 10 tysięcy dolarów. Wydaje się to ogromną sumą za wprowadzenie prostych modyfikacji zaledwie kilku plików gry, jednak czas ładowania zmniejszył się o aż 70%, co uczyniło ogromną różnicę w odbiorze produkcji. Po najnowszej aktualizacji GTA Online zmieniło się nie do poznania, jeśli chodzi o okresy oczekiwania na rozgrywkę, co niezwykle ucieszyło graczy na całym świecie. Jednakże tym co trochę bawi, a trochę niepokoi jest fakt, że deweloperom z Rockstar Games nie udało się rozwiązać problemu długiego ładowania przez dobrych kilka lat, podczas gdy jeden z fanów wpadł na całkiem proste jego rozwiązanie. Dlaczego tak się stało? Zapewne nigdy się nie dowiemy.źródło: Komputer ŚwiatArtykuły polecane przez redakcję Techgame: <ul><li><a href="https://techgame.pl/uokik-140321-kw-elektronika-naprawa">UOKiK zapowiada ważne zmiany. Zapowiedziano nowe &quot;prawo do naprawy&quot; sprzętu elektronicznego</a></li><li><a href="https://techgame.pl/oszusci-140321-kw-santander">Bank Santander ostrzega przed oszustami. Namawiają klientów do instalacji wirusa</a></li><li><a href="https://techgame.pl/regolit-130321-gs-ksiezyc-wydobycie-polscy-naukowcy">Polscy naukowcy rozpoczęli ważny projekt. Celem jest wydobycie rzadkiego surowca na Księżycu</a></li></ul>

Rockstar zapłacił 10000 dolarów

2sKN99MkSkuhGZ7rDdGPj1_gta-online-dlugie-ladowanie-1616011385.jpg

Fan GTA V naprawił poważny błąd z wydajnością gry. Rockstar wypłaci mu 10000 $

Nie zmienia to jednak faktu, że dotąd GTA 6 nie zostało zapowiedziane. Od miesięcy Rockstar Games jedynie podburza graczy rzucając enigmatyczne wiadomości, grafiki czy też ukrywając rzekome wskazówki w trailerach czy innych swoich produkcjach. Konkretów ani widu, ani słychu.Oczywiście fakt poszukiwania testerów może oznaczać również prace nad zupełnie inną grą - wszak nie musi to być GTA 6, którego nadal nie zapowiedziano. W zasadzie nikt nie wie, nad czym konkretnie pracuje w tej chwili Rockstar. Jedyne nowości to ciągłe aktualizacje i dodawanie zawartości do tytułów multiplayerowych - GTA Online i Red Dead Online (z akcentem na to pierwsze).

Czy doczekamy się zapowiedzi?

Od lat krążą bowiem plotki o różnych tytułach, nad którymi potencjalnie może pracować obecnie Rockstar. Przewijają się wśród nich potencjalne kontynuacje takich produkcji jak Bully czy L.A. Noir. Do tego od premiery RDR2 gracze wręcz błagają o remake pierwszej odsłony Red Dead Redemption, która przy dwójce zestarzała się wręcz koszmarnie.Jedno jest pewne - Rockstar Games nad czymś ewidentnie pracuje i nie jest to raczej kolejny heist do GTA Online, gdyż wówczas firma raczej nie poszukiwałaby nowych testerów. Kiedy dowiemy się więcej? Trudno powiedzieć, jednak osobiście upatruję szansy w nadchodzących targach E3 w dniach 12-15 czerwca 2021, na których swoją obecność potwierdziło Take-Two, firma-matka Rockstara.źródło: The NationalArtykuły polecane przez redakcję Techgame:<ul><li><a href="https://techgame.pl/ingenuity-odbyl-pierwszy-lot-na-marsie-wielki-sukces-nasa-kw-200421">Ingenuity odbył pierwszy lot na Marsie. Wielki sukces NASA</a></li><li><a href="https://techgame.pl/google-wprowadzil-nowa-funkcje-timelapse-smuci-przeraza-i-uswiadamia-gs-180421">Google wprowadził nową funkcję. Timelapse smuci, przeraża i uświadamia</a></li><li><a href="https://techgame.pl/nato-zainwestuje-w-fotowoltaike-w-planach-sa-czolgi-z-panelami-slonecznymi-gs-180421">NATO zainwestuje w fotowoltaikę. W planach są czołgi z panelami słonecznymi</a></li></ul>